Menedżer Chelsea Frank Lampard uważa, że nigdy nie wątpił w Christiana Pulisicia. Szkoleniowiec londyńskiego zespołu odpowiedział tym samym szefowi Red Bull Salzburg Jesse’mu Marschowi, który zasugerował to w jednym z wypowiedzi, twierdząc również, że wpływ na to miała narodowość zawodnika.
Chelsea pozyskała Pulisicia w styczniu 2019 roku za 57,6 miliona funtów z Borussii Dortmund, ale zawodnik ostatecznie na Stamford Bridge przeniósł się pół roku później. Od tamtej pory reprezentant Stanów Zjednoczonych rozegrał w barwach The Blues 39 spotkań, zdobywając 12 bramek i dokładając do tego 10 asyst.
Jesse Marsch stwierdził, że Lampard wątpi w umiejętności Pulisicia, ponieważ jest Amerykaninem. W czwartek szkoleniowiec Chelsea kategorycznie temu zaprzeczył i wyjaśnił całą sytuację.
– Przeczytałem komentarze i byłem zaskoczony, że udało mu się przejrzeć tak dobrze mój umysł – powiedział Lampard podczas czwartkowej konferencji prasowej. – Źle zrelacjonował rozmowę i muszę to wyjaśnić. To był mecz z Salzburgiem w ramach przygotowań i Christian zdobył dwie bramki. Jesse podszedł do mnie i rozmawialiśmy o Christianie. Powiedział, że jest utalentowanym zawodnikiem i zgodziłem się z nim, rozmawialiśmy również o tym, jak ekscytujący będzie jego rozwój – kontynuował.
– To była ta rozmowa, którą Jesse przedstawił nieco inaczej. Grałem w Ameryce przez 18 miesięcy i nigdy nie zlekceważyłbym pragnienia chęci amerykańskich zawodników do nauki i doskonalenia się. Christian również ma to pragnienie i talent. Nigdy nie miałem co do tego wątpliwości – mówił menedżer.
– Znamy jednak wymogi Premier League. Jest to zdecydowanie najtwardsza liga na świecie i nie tylko Christian by to odczuł, ale również niektórzy z największych zawodników w historii. Christian bardzo szybko się odnalazł i miał bardzo dobry sezon z wieloma bramkami i asystami. Jego występy zrobiły ogromne wrażenie, a będzie coraz lepszy. Nigdy w to nie wątpiłem – kontynuował Lampard.
Komentarze