- Burnley pokonało 2:1 Brentford
- Arijanet Murić uratował zespół przed golem samobójczym
- Dara O’Shea podał piłkę do pustej bramki
O’Shea może dziękować bramkarzowi, samobój był bardzo blisko
Burnley wciąż walczy o to, aby utrzymać się w Premier League i w przyszłym sezonie grać na najwyższym poziomie. W meczu 29. kolejki Premier League zrobili krok w dobrą stronę. Na własnym stadionie wygrali 2:1 z Brentford i zbliżyli się na osiem punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli.
W pierwszej połowie meczu przy stanie 1:0 dla Burnley mogło dojść do kuriozalnego samobója, który mógł zmienić przebieg spotkania. Obrońca gospodarzy Dara O’Shea pod naciskiem napastnika Brentford odwrócił się z piłką do własnej bramki i podał futbolówkę do bramkarza. Problem w tym, że golkipera na linii nie było.
Murić, gdy zorientował się, że piłka zmierza do siatki, w mgnieniu oka zaczął biec w kierunku bramki i w ostatniej chwili wybił futbolówkę z linii bramkowej. Następnie zaliczył drugą dobrą interwencję przy strzale Toneya, gdy ekspediował piłkę na rzut rożny.
Po zwycięstwie z Brentford beniaminek z Burnley zajmuje 19. miejsce w Premier League z dorobkiem 17 punktów. Następny mecz ekipa Vincenta Kompany’ego zagra 30 marca na wyjeździe z Chelsea.
Komentarze