- Forma West Hamu w Premier League sprawiała, że Davida Moyesa regularnie łączono ze zwolnieniem
- Ostatecznie jednak Szkot poprowadził Młoty do pierwszego trofeum od 1980 roku, wygrywając Ligę Konferencji
- Trener po rozmowie ze współwłaścicielem klubu postanowił wypełnić swoją umowę w Londynie. Ta obowiązuje do końca przyszłego sezonu
Moyes jednak nie rusza się z Londynu
Miniony sezon był dla Davida Moyesa i jego West Ham United niczym przejażdżka na rollercoasterze. W Premier League Młoty prezentowały się katastrofalnie. Ostatecznie uniknęły spadku, ale w trakcie ostatniego roku co najmniej trzykrotnie dochodziły do nas wieści o możliwym zwolnieniu szkockiego trenera. Ten, jednak, nie tylko utrzymał zespół ze stolicy Anglii w ekstraklasie. Do tego wygrał Ligę Konferencji, dając klubowi pierwsze trofeum od 1980 roku. Od tamtej pory w Londynie trwa świętowanie.
Po finale pojawiły się doniesienia, jakoby Moyes zamierzał odejść w momencie największego sukcesu. Tym bardziej, że na rynku pojawił się interesujący wakat. Po tym, jak Tottenham zatrudnił Ange Postecoglou, Celtic szuka nowego szkoleniowca. Mail Sport przekonuje jednak, że 60-letni Szkot pozostanie szkoleniowcem West Hamu. Spotkał się z współwłaścicielem, Davidem Sullivanem i obaj panowie doszli do wniosku, że najlepiej będzie wypełnić kontrakt. Ten obowiązuje do końca sezonu 2023/2024. Niebawem powinniśmy otrzymać oficjalne potwierdzenie tych informacji.
Zobacz też: Wyprowadzka z Old Trafford nieunikniona? Skrzydłowy Man Utd może trafić do Tottenhamu.
Komentarze