Paul Merson przyznaje, że nie rozumie obsesji Manchesteru United na punkcie Mauricio Pochettino, który jest na wylocie z Paris Saint-Germain i rozważa powrót do Premier League. Były menedżer Tottenhamu jest głównym kandydatem do objęcia schedy po Ralfie Rangnicku w drużynie Czerwonych Diabłów.
- Paul Merson jest zdziwiony kandydatura Pochettino na menedżera Manchesteru United
- Merson w felietonie dla Sky Sport deprecjonuje zasługi byłego trenera Spurs
- Były gracz Arsenalu uważa, ze United potrzebują wieloletniego planu, aby dobić do poziomu City i Liverpoolu
Merson wbija szpilkę Manchesterowi United
Tymczasowy menedżer Manchesteru United Ralf Rangnick raczej długo nie zabawi na Old Trafford. United pod wodzą niemieckiego szkoleniowca nie radzą sobie najlepiej, a także dochodzi do wielu scysji na linii piłkarze – szkoleniowiec. To wszystko sprawia, że władze Czerwonych Diabłów poszukują nowego menedżera, który wyciągnie zespół z kryzysu.
Paul Merson jest zdziwiony działaniami Manchesteru, który czeka na Mauricio Pochettino. W swoim felietonie dla Sky Sport były piłkarz Arsenalu Londyn niejako deprecjonuje zasługi trenera paryskiego klubu. – Nie rozumiem, dlaczego Manchester miałby czekać na Pochettino. Jeśli nie wygra Ligi Mistrzów z PSG, to jakie atuty będzie miał po swojej stronie? Musicie pamiętać, że w zeszłym sezonie nie wygrał nawet ligi francuskiej. To praktycznie niemożliwe. Wszyscy ciągle mówią, że United musi go wziąć, a ja nie rozumiem dlaczego.
– Ciągle słyszę, jak genialnym jest fachowcem, a tymczasem jakie są jego zasługi? Doprowadził Tottenham do finału Ligi Mistrzów i zajął trzecie miejsce w Premier League. Trafił do PSG, by wygrać Champions League, a ja patrzę na grę tej drużyny i nie wierzę, że są w stanie tego dokonać. To wszystko sprawia, że nie rozumiem, skąd wzięła się ta obsesja na jego punkcie – dodaje Paul Merson.
– United nie zdobyli trofeum od pięciu lat. Ilu mieli menedżerów w tym czasie? Dwóch, Jose Mourinho i Ole Gunnar Solskjaer. Ralf Rangnick to prowizorka. Nadal jesteśmy kupieni tym egzotycznym nazwiskiem. Był w Schalke i RB Lipsk. Ale tutaj musi trenować wielkich graczy, a oni myślą: co on wygrał? Nic nie wygrał. Trudno tutaj o szacunek. Przyjdzie w czerwcu nowy trener, kupi dwóch zawodników, ale to nic nie zmieni. Potrzeba czasu, aby doskoczyć do poziomu Liverpoolu i Manchesteru City – zakończył Paul Merson.
Prawda jest taka, że Manchester United potrzebuje menedżera z bardzo silnym charakterem. Ale także musi zostać obdarzony dużym zaufaniem. To projekt, który będzie potrzebował czasu, jeśli ma być skuteczny. Wszystko leży w rękach właścicieli Czerwonych Diabłów i to od ich decyzji będzie zależał przyszły sukces bądź porażka zespołu z Old Trafford.
Zobacz także: Ministerstwo głupich kroków. Czy Wisła i Legia faktycznie mogą spaść?
Komentarze