Darwin Nunez od dłuższego czasu jest adresatem krytyki ze strony kibiców i angielskich mediów. Swojego podopiecznego ponownie w obronę wziął menedżer Jurgen Klopp, który zdradza, że na treningach radzi sobie zdecydowanie lepiej.
- Liverpool zapłacił za Darwina Nuneza 75 milionów euro
- Urugwajczyk strzelił w obecnym sezonie dwie bramki we wszystkich rozgrywkach
- Jurgen Klopp broni swojego podopiecznego i przyznaje, że drzemie w nim ogromny potencjał
Szkoleniowiec Liverpoolu wciąż wierzy w Nuneza
W trakcie letniego okienka transferowego Liverpool zdecydował się pozyskać Darwina Nuneza. Na jego sprzedaży Benfica zarobiła ogromne pieniądze, bowiem kwota transakcji wyniosła 75 milionów euro. Urugwajczyk miał załatać lukę po Sadio Mane, który przystał na propozycję Bayernu Monachium i przeniósł się do Niemiec.
Nunez szybko stał się na Wyspach Brytyjskich obiektem drwin. Wszystko za sprawą jego spektakularnych pudeł na treningach, które szybko obiegały social media. Reprezentant Urugwaju nie najlepiej radzi sobie również na boisku, a jedyną bramkę w Premier League zdobył w ligowym debiucie z Fulham. W drugim meczu z Crystal Palace otrzymał natomiast bezsensowną czerwoną kartkę, po której pauzował w trzech kolejnych spotkaniach.
Od początku sezonu Liverpool znajduje się w kryzysie, a jako jednego z winowajców kibice upatrzyli właśnie Nuneza, który nie gwarantuje wymaganej jakości. Po raz kolejny w obronę swojego podopiecznego wziął menedżer Jurgen Klopp. Stwierdził, że napastnik na treningach radzi sobie zdecydowanie lepiej, a poprawa jego dyspozycji w meczach The Reds jeszcze nadejdzie.
– Gdybyście tylko zobaczyli, jakim wykończeniem popisuje się na treningu, pomyślelibyście: “O mój Boże!”. Ale później przychodzi mecz i Darwin odczuwa presję, czy coś w tym rodzaju. Musi się uspokoić, ale jego poruszanie się jest wyjątkowe. Musi iść dalej – uważa niemiecki szkoleniowiec.
Zobacz również: Weteran zostanie w Chelsea? Sprawa wyjaśni się po mundialu
Komentarze