David de Gea latem 2023 roku będzie mógł odejść za darmo z Manchesteru United, o ile angielski zespół nie skorzysta z opcji przedłużenia umowy bramkarza. „Czerwone Diabły” wciąż nie podjęły decyzji w tej sprawie i spoglądają w kierunku Jana Oblaka.
- Man United ma możliwość przedłużenia kontraktu De Gei o rok
- Władze „Red Devils” ciągle o tym myślą, bo Hiszpan ma wysokie wynagrodzenie
- Jednym z kandydatów na następcę 31-latka jest Jan Oblak
Przedłużyć umowę czy pozwolić odejść za darmo? Oto jest pytanie
David de Gea nie jest tym samym piłkarzem, co kilka lat temu, ale wciąż może sporo dać swojemu klubowi. Problemem jednak okazują się zarobki hiszpańskiego golkipera, który plasuje się wysoko na liście płac wśród zawodników Manchesteru United. „Czerwone Diabły” pomimo opcji przedłużenia kontraktu 45-krotnego reprezentanta „La Furia Roja” jeszcze nie podjęły decyzji w tej sprawie.
Włodarze klubu z czerwonej części Manchesteru sondują rynek w poszukiwaniu ewentualnego następcy. W mediach pojawiają się nazwiska takich golkiperów jak Jan Oblak z Atletico Madryt oraz Jordan Pickford z Evertonu. Obaj bramkarze grają na solidnym poziomie od kilku sezonów, więc nie dziwi fakt, że to akurat w ich stronę spoglądają „Czerwone Diabły”.
David de Gea, który z kolei jest przymierzany m.in. do Juventusu, w 8 meczach trwającego sezonu wpuścił 9 bramek i zanotował 3 czyste konta.
Komentarze