- Newcastle United ma w sobotni wieczór podjąć u siebie Manchester United
- Gdy Czerwone Diabły pojawiły się na lotnisku, okazało się, że lot został odwołany
- Piłkarze musieli zdecydować się na podróż autobusem, która jest sześciokrotnie dłuższa, niż ta samolotem
Zima zaskoczyła pracowników lotniska. Manchester United podróżował autobusem
W ten weekend zimowe warunki zaskoczyły nie tylko nad Wisłą. Choćby w Niemczech Bundesliga zdecydowała się przełożyć spotkanie Bayernu Monachium z Unionem Berlin. Jak się okazuje, niskie temperatury i opady śniegu doprowadziły do zawirowań również w Premier League.
W sobotni wieczór Manchester United czeka niełatwe wyjazdowe starcie na St. James’ Park. Piłkarze mieli tego samego dnia o godzinie 11:00 czasu lokalnego wsiąść w samolot i przetransportować się między miastami. Gdy po godzinie 10:00 pojawili się na lotnisku w Manchesterze, tamtejsi pracownicy poinformowali drużynę, że samolot nie poleci. Jest to spowodowane trudnymi warunkami pogodowymi i technicznymi problemami.
Wobec tego klub szybko zorganizował nowy środek transportu. Zawodnicy oraz sztab wsiedli w autobus, który miał ich przenieść do siedziby Newcastle United. Ta trasa miała trwać około trzy godziny, z kolei podróż samolotem trwałaby zaledwie trzydzieści minut. Wieczorem przekonamy się, czy wpłynie to negatywnie na dyspozycję podopiecznych trenera Erika ten Haga.
Początek starcia na St. James’ Park już o godzinie 21:00.
Zobacz też: Messi zmienił decyzję? “Chcę tego bardziej, niż kiedykolwiek”.
Komentarze