Manchester City bardzo osłabiony przed nadchodzącym hitem z Liverpoolem

Kevin De Bruyne i Sergio Aguero
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kevin De Bruyne i Sergio Aguero

Kevin De Bruyne będzie pauzować przez 2-3 tygodnie z powodu urazu ścięgna podkolanowego, a Sergio Aguero zmaga się z koronawirusem. Obu zawodników może zabraknąć w nadchodzącym hicie Premier League.

Już 7 lutego czekać nas będzie szlagier Premier League, czyli pojedynek Liverpoolu z Manchesterem City. Choć Obywatele znajdują się ostatnio w wyśmienitej formie, Pep Guardiola może mieć przed tym spotkaniem spory ból głowy.

Utrata lidera

Kevin De Bruyne opuścił boisko w trakcie środowego meczu Manchesteru City z Aston Villą (2:0). Kontuzja Belga nie przeszkodziła podopiecznym Pepa Guardioli w zwycięstwie, ale ostatnie raporty medyczne nie napawają optymizmem. Według nich pomocnik ma pauzować przez 2-3 tygodnie. Oznacza to, że z pewnością nie wystąpi przeciwko West Bromwich Albion, Sheffield United i Burnley. Prawdopodobnie zabraknie go też w meczu z Liverpoolem.

Zwłaszcza absencja w ostatnim z tych pojedynków może okazać się bolesna. Obywatele odnotowują aktualnie serię dziewięciu kolejnych zwycięstw we wszystkich rozgrywkach. Można założyć, że poradzą sobie bez Belga z ekipami walczącymi o utrzymanie. Zespół Jurgena Kloppa to jednak zespół o całkowicie innej klasie, a bezpośredni pojedynek mistrza z wicemistrzem może mieć spore znaczenie w kontekście walki o tytuł.

Pech nie opuszcza weterana

W czwartek o przerwie w grze poinformował także Sergio Aguero.

Po bezpośrednim kontakcie z osobą zakażoną, zostałem poddany samoizolacji i ostatni test na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Miałem kilka symptomów i stosuję się do zaleceń lekarza, by jak najszybciej wyzdrowieć. Trzymajcie się! – napisał argentyński napastnik.

Nie jest to dla niego najlepszy okres. Stracił on końcówkę poprzedniego i początek obecnego sezonu z powodu kontuzji kolana. Nawet po powrocie do zdrowia nie cieszy się on wielkim zaufaniem Pepa Guardioli. Łącznie zagrał w dziewięciu meczach tego sezonu. Zanotował w nich dwa gole – oba w Lidze Mistrzów. Pomimo tego, obecność napastnika, który strzelił 256 bramek dla Obywateli mogłaby się bardzo przydać w starciu z Liverpoolem.

Aktualnie Manchester City ma przewagę czterech punktów nad The Reds. Przed bezpośrednim pojedynkiem oba zespoły rozegrają jednak jeszcze po trzy mecze ligowe.

Komentarze

Na temat “Manchester City bardzo osłabiony przed nadchodzącym hitem z Liverpoolem

Tym to od sezonu w którym wyprzedzili Liverpool o punkt, to wiecznie wiatr wieje w oczy z tymi kontuzjami. Tamten sezon, mieli ćwierć składu na L4, zanim to się zrobiło modne. W tym większość obrony. W tym dla odmiany, są bez atak, a teraz jeszcze kolejni zawodnicy…
MC ma wielki potencjał na papierze, ale gdyby jakoś przyznawać punkty zawodnikom, choćby licząc overall z Fify, sumować dla drużyny, to zawsze tak z 20-30% tego potencjału najmarniej, a często dużo więcej, jest niedostępne z powodu kontuzji.