Manchester United był bliski kolejnego ligowego zwycięstwa, lecz w doliczonym czasie gry świetnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Michael Olise. Na Selhurst Park padł remis 1-1.
- Manchester United stracił prowadzenie w doliczonym czasie gry
- Crystal Palace zremisowało z “Czerwonymi Diabłami” 1-1
- Bramkę dającą punkt gospodarzom strzelił Michael Olise
Manchester United nie dotrzymał prowadzenia do końca
Do środowego meczu na Selhurst Park Manchester United przystępował w świetnej dyspozycji. Podopieczni Erika ten Haga notowali zwycięstwo za zwycięstwem i szybko wspięli się do czołówki tabeli Premier League. Tym razem mierzyli się z Crystal Palace, które po wznowieniu ligowych rozgrywek głównie zawodzi. Spodziewaliśmy się więc dominacji ze strony “Czerwonych Diabłów”, którzy po 19. kolejce mogli się znaleźć nawet na pozycji wicelidera angielskiej ekstraklasy.
Pierwsza połowa przebiegała w dosyć spokojnym tempie. Crystal Palace oddało piłkę gościom i czekało w pobliżu własnego pola karnego. Manchester United dość nieśmiało tworzył sobie sytuacje, natomiast był zdecydowanie bliżej zdobycia pierwszej bramki. Kibiców bardzo ciekawiła postawa Wouta Weghorsta, który zaliczył debiut w koszulce Manchesteru United już od pierwszej minuty. W 31. minucie Holender oddał niecelny strzał głową.
“Czerwone Diabły” dopięły swego jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Po składnej akcji piłka trafiła pod nogi Bruno Fernandesa, a ten strzałem po długim rogu wpakował ją do siatki Crystal Palace.
W drugiej odsłonie Manchester United długo kontrolował przebieg gry, natomiast w ostatnim kwadransie dał się niepotrzebnie zepchnąć do defensywy. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry przed świetną szansą stanęli gospodarze, którzy otrzymali rzut wolny na skraju pola karnego. Wydawało się, że Michael Olise będzie dośrodkowywał, natomiast zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, które kompletnie zaskoczyło Davida de Geę. Trzeba oddać, że strzał był nie do obrony, bowiem piłka zatrzepotała w siatce po odbiciu od poprzeczki.
Manchester United próbował jeszcze zareagować, lecz na odzyskanie prowadzenia zabrakło już czasu.
Komentarze