Liderzy uratowali Liverpool. Czołówka już niedaleko

Liverpool był wyraźnie lepszy, niż Wolverhampton. Drużyna Juergena Kloppa szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła dopiero po przerwie (2:0).

Mohamed Salah
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Mohamed Salah
  • Liverpool nie zawiódł kibiców na Anfield
  • W środę pokonał Wolverhampton
  • Bramki zdobyli liderzy drużyny

Liverpool zrewanżował się Wolverhampton

1 marca odrabiane były zaległości w Premier League. Tego dni zaplanowano między innymi konfrontację z siódmej kolejki. Liverpool podejmował na Anfield Wolverhampton, z którym przegrał w lutym 0:3. Juergen Klopp i spółka mieli zatem o co grać.

W pierwszej odsłonie meczu Liverpool przeważał nad Wolverhampton w każdym istotnym aspekcie. Wilki miały czasami coś do zaprezentowania, ale nie było to nic nadzwyczajnego. The Reds również nie zaimponowali skutecznością, więc do przerwy zabrakło goli.

Po zmianie stron Wolverhampton nie istniało. Było tłem dla napierającego Liverpoolu, który objął prowadzenie kilka chwil przed upływem kwadransa gry. Do siatki trafił Virgil van Dijk, który trafił do siatki po strzale głową z bliskiej odległości. Pięć minut później Konstantinos Tsimikas zagrał do Mohameda Salaha, a ten bez problemu pokonał golkipera rywali. Liverpool zwyciężył 3:0 i jest szósty w tabeli. Do czwartego Tottenhamu traci sześć oczek, przy jednym meczu mniej.

Komentarze