W meczu 35. kolejki Premier League, Liverpool dość niespodziewanie remisuje z Burnley. Obie drużyny, a w szczególności The Reds, miały parę okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale słabą skutecznością wykazywali się dzisiaj napastnicy. Burnley dzięki temu remisowi awansowało na dziewiątą pozycję w Premier League, wyprzedzając Tottenham.
Pierwsza połowa została całkowicie zdominowana przez podopiecznych Jurgena Kloppa. Stwarzali sobie dużo sytuacji bramkowych, ale dobra dyspozycja Pope’a i słaba skuteczność napastników Liverpoolu sprawiła, że w tej połowie padł tylko jeden gol.
W 34. minucie doskonałe podanie Fabinho wykończył Robertson. Szkot wybiegł na czystą pozycję i strzałem głową w boczną siatkę otworzył wynik spotkania.
W drugiej połowie Liverpool również prezentował się lepiej od swoich rywali, ale tym razem to goście pierwsi zdobyli bramkę.
W 69. minucie do siatki trafił Rodriguez. Wtedy to do dośrodkowania zza połowy boiska doskoczył Tarkowski, który głową posłał podanie do napastnika Burnley. Doświadczony Anglik strzałem z woleja pokonał Alissona i wyrównał, a zarazem ustalił rezultat meczu.
Komentarze