Liga Mistrzów nie dla Liverpoolu? “To ogromny cios”

Juergen Klopp
Obserwuj nas w
Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Juergen Klopp

Menedżer Liverpoolu Jurgen Klopp przyznał, że jego drużynie będzie w tym sezonie bardzo trudno zająć miejsce w pierwszej czwórce ligowej tabeli i zagrać w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. W czwartkowy wieczór The Reds doznali już ósmej porażki w tym sezonie, przegrywając 0:1 z londyńską Chelsea.

Fatalna seria Liverpoolu u siebie

– To ogromny cios. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale nie trzeba mówić o tym, że jeżeli przegrywać tyle spotkań, to nie masz prawa zakwalifikować się do Ligi Mistrzów – powiedział Klopp, cytowany przez oficjalną stronę klubu. – Musimy wygrywać mecze, wiemy o tym i będziemy nad tym pracować, ale na dzisiaj nie było to wystarczające – kontynuował.

– To było intensywne i zacięte spotkanie. O jego losach zadecydował jeden moment – indywidualna jakość Masona. Tacy zawodnicy schodzą do środka i chcą stamtąd strzelać. Nie powinniśmy być więc wszyscy przed bramką, a tam skąd oni chcą wykańczać akcję. Nas tam nie było i stąd bramka, którą straciliśmy. Mieliśmy również sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. To jest w dużej mierze wyjaśnienie tego wyniku – mówił niemiecki szkoleniowiec.

– To nie jest tak, że w takich momentach szukamy wymówek. Takie spotkania rozstrzygane są w taki sposób i zawsze tak było. Żeby wrócić trzeba walczyć, a w niektórych momentach walczyć na innym poziomie. To właśnie powiedziałem chłopakom. W takich sytuacjach nie chodzi o taktykę czy coś w tym stylu, ale o odporność, serce, o wszystkie tego typu rzeczy. Nie mówię, że chłopcy nie okazali serce, więc ile z siebie dają, ale mówimy ostatnich i decydujących dwóch, trzech, czterech procentach. Nigdy nie będzie sytuacji, że zaczniemy kogoś obwiniać. Tak po prostu nie będzie. Na boisku mieliśmy dobry, naprawdę dobry zespół, który w wielu momentach grał dobry futbol, ale w decydujących nie był wystarczająco dobry – mówił menedżer Liverpoolu.

Rozczarowanie Salaha

Po zakończeniu spotkania Klopp był również pytany o zachowanie Mohameda Salaha, który nie krył rozczarowania decyzją o ściągnięciu go z boiska w 62. minucie.

– Jestem zadowolony, gdy chłopcy są rozczarowani schodząc z boiska, to nie jest problem. Mogłem zmienić także innych zawodników, to prawda, ale powodem zmiany było to, że wyglądał w tym momencie, jakby naprawdę odczuł intensywność i nie chciałem go narażać. Rzadko się to zdarza, znam go już długo i zazwyczaj Mo wygląda naprawdę zaskakująco świeżo do końca. Teraz tak ni było i pomyślałem, że to znak w naszej sytuacji, nie chciałem ryzykować. To wszystko – dodał Klopp.

Kolejne spotkanie The Reds czeka w najbliższą niedzielę. Podopieczni Juergena Kloppa podejmować będą na Anfield Road Fulham.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze

Comments 4 comments