Leicester City bezbramkowo zremisowało z Brighton w meczu 31. kolejki Premier League. Kibice przed telewizorami nie mieli zbyt wielu okazji, aby zobaczyć w tym spotkaniu stuprocentową sytuację któregokolwiek z zespołu. Jedyną klarowną okazją na zdobycie bramki był rzut karny podyktowany dla Brighton, ale Schmeichel popisał się przy nim dobrym wyczuciem. Leicester po raz drugi z rzędu gubi punkty, natomiast Mewy oddalają się nieco od strefy spadkowej.
Pierwsza połowa spotkania była dosyć wyrównana. Oba zespoły stwarzały sobie okazje bramkowe, ale żadna z nich nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Stosunek celnych strzałów w tej części spotkania to 2:1.
Najlepszą okazję na zdobycie bramki mieli w 14. minucie piłkarze Brighton. Sędzia po faulu Jamesa Justina podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Maupay, ale jego strzał w lewy dolny róg wyłapał Schmeichel, który popisał się doskonałą interwencją.
W drugiej połowie nieco lepiej grały Lisy. Podopieczni Brendana Rogersa częściej utrzymywali się przy piłce, a ponadto stwarzali sobie więcej sytuacji bramkowych. Niestety żaden z zespołów nie oddał w drugiej odsłonie meczu ani jednego celnego strzału, a składnych akcji również było bardzo mało, co z pewnością nie zachęcało telewidzów do pozostania przed odbiornikami. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Komentarze