Leeds United uległo u siebie Aston Villi (0:1) po golu El-Ghazi’ego z początku meczu. Trzynaste czyste konto zanotował Emiliano Martinez.
Aston Villa w swoim stylu, szybko zaznaczyła swoją obecność na boisku. Już w piątej minucie objęli prowadzenie po dość kuriozalnej sytuacji. Goście rozgrywali bowiem rzut rożny, ale zrobili to fatalnie; piłka przecięła całe pole karne, nieprzecięta przez żadnego z graczy. Spadła ostatecznie pod nogi Olliego Watkinsa, a ten szybko dośrodkował ją w kierunku Anwara El-Ghaziego. Egipcjanin spokojnie przełożył futbolówkę i pokonał Illana Mesliera.
To trafienie okazało się kluczowe, bo od tego momentu prym na boisku wiedli już tylko gospodarze. Pawie znacznie częściej były przy piłce i kreowali sobie znacznie więcej klarownych okazji podbramkowych. Swój kunszt kilkukrotnie udowadniał Emiliano Martinez, kontynuując serię swoich dobrych występów. W końcówce Leeds miało niezłą okazję, by wyrównać, ale choć Raphinia dobrze kombinował, uderzając po koźle, nie trafił nawet w światło bramki.
Nie pomogła wycieczka Mesliera w pole karne Aston Villi, goście wywieźli trzy punkty mimo nieobecności swego najlepszego gracza, Jacka Grealisha. Dzięki temu zwycięstwu The Villains nadal zachowują dystans do strefy pucharowej, a Marcelo Bielsa może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którym zabrakło wyłącznie skuteczności. W następnej kolejce Aston Villę czeka wyjazd do czerwonej latarni ligi z Sheffield, a Leeds czeka trudne spotkanie z West Hamem.
Komentarze