Liverpool wygrał trzeci mecz w tym sezonie Premier League. Drużyna Juergena Kloppa pewnie pokonała 3:0 Leeds United na wyjeździe. Zespół dowodzony przez Marcelo Bielsę wciąż jest bez zwycięstwa. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gospodarzy spędził Mateusz Klich.
Salah wśród największych
Pierwsze 45 minut meczu rozgrywanego na Elland Road należało zdecydowanie do Liverpoolu, którzy był wyraźnie lepszy. Otrzymywał się przy piłce przez około 60% czasu gry, a także oddał kilkanaście strzałów. Tylko kilka było jedna celnych. Wśród nich znalazła się próba Mohameda Salaha. W 20. minucie Egipcjanin wykorzystał dośrodkowanie Trenta Alexandra-Arnolda i pokonał Illana Mesliera. Tym samym zdobył bramkę numer 100 w Premier League. Wśród aktywnych zawodników, lepszy dorobek mają jedynie: Romelu Lukaku, Jamie Vardy oraz Harry Kane. Do przerwy wynik 1:0 dla The Reds już się nie zmienił.
Leeds samo skomplikowało sobie sytuację
Leeds na drugą połowę wychodziło przegrywając różnicą tylko jednego trafienie. To strata absolutnie możliwa do odrobienia. Drużyna Marcelo Bielsy pięć minut po wznowieniu gry straciła jednak drugiego gola. Jego autorem był Fabinho. Brazylijczyk znalazł się we właściwym miejscu o odpowiedniej porze i skierował futbolówkę w sam środek bramki. Dziesięć minut później Pascal Struijk otrzymał zasłużona czerwoną kartkę i osłabił Pawie, które finalnie uległy 0:3. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się bowiem jeszcze Sadio Mane.
Komentarze