Leeds nie wygrało żadnego z czterech ostatnich meczów. Niedzielne starcie z Aston Villą zakończyło się bezbramkowym remisem.
- Leeds zremisowało 0:0 z Aston Villą
- W meczu mieliśmy polskie akcenty
- Mateusz Klich wystąpił przez kilkanaście minut, a Jan Bednarek zaliczył debiutujący występ
Bez goli w polskim meczu
Każdy zespół przed meczem ma zamiar odnieść zwycięstwo. Przed starciem Leeds kontra Aston Villa pełnej puli szczególnie pragnęli jednak gospodarze. Nie wygrali oni bowiem żadnego z trzech ostatnich spotkań. Przed przerwą na kadrę przegrali zaś aż 2:5 z Brentford. Chęć rehabilitacji w drużynie Pawi była zatem bardzo duża.
Pomysłem Leeds na pokonanie bramkarza rywali było utrzymanie się przy piłce i konstruowanie ataków pozycyjnych. Pawie nie przeprowadziły ich jednak wystarczająco dużo. Po stronie gospodarzy zabrakło choćby celnego strzału. Natomiast Aston Villa regularnie nękała golkipera gospodarzy, który musiał interweniować czterokrotnie. Przed przerwą w ekipie gości zdołał zadebiutować Jan Bednarek, który zastąpił kontuzjowanego Ludwiga Augustinssona.
Leeds w drugiej części meczu zagrało jeszcze gorzej, niż przed zmianą stroną. Role się odwróciły i to Aston Villa zdominowała statystykę posiadania piłki. Finalnie osiągnęła ona aż 71%. Równie imponująca była liczba oddanych strzałów (12). Tylko dwie próby zmierzały jednak w światło bramki, więc goście nie zdobyli w niedzielę żadnej bramki. Tak jak Leeds, dla którego przez kilkanaście minut zagrał Mateusz Klich.
Komentarze