Przypadek Kyle Walkera jest kolejnym dowodem na to, że w erze wszechobecnych kamer i Var-u nieprzepisowe zachowanie zawsze będzie karane. UEFA zdecydowała się w piątek nałożyć na obrońcę Manchesteru City karę aż trzech meczów zawieszenia. Jest to efekt kopnięcia Andre Silvy przez Anglika w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
- W meczu 6 kolejki Ligi Mistrzów Kyle Walker brutalnie sfaulował Andre Silvę
- Za swoje przewinienie Anglik otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę
- UEFA postanowiła dodatkowo ukarać go trzema meczami zawieszenia w tych rozgrywkach
Pep Guardiola bez ważnego piłkarza w dwumeczu ze Sportingiem
W meczu z RB Lipsk mało co układało się po myśli Manchesteru City. Gospodarze dość szybko objęli prowadzenie, które po przerwie podwyższyli na 2:0. Obywatele zdobyli co prawda bramkę kontaktową, ale od 83 minuty musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Walkera. 31-latkowi ewidentnie “odcięło prąd” i postanowił brutalnie kopnąć od tyłu uciekającego z piłką Andre Silvę.
UEFA dość długo zwlekała z decyzją w sprawie Walkera – prawie dwa miesiące. W piątek organizacja poinformowała, że z uwagi na wyjątkową brutalność faulu, na Anglika zostaje nałożona kara trzech meczów zawieszenia. Oznacza to, że nie zagra on w dwumeczu ze Sportingiem, a także ominie go potencjalny mecz ćwierćfinałowy.
Manchester City nie będzie odwoływał się od tej decyzji, a i nie protestuje zawodnik, który zdaje sobie sprawę z wagi swojego przewinienia. Wściekły z powodu zawieszenia obrońcy jest za to trener Pep Guardiola, dla którego Walker jest jednym kluczowym piłkarzy.
Czytaj także: Legia Warszawa ukarana przez UEFA
Komentarze