- Posada Grahama Pottera jest zagrożona
- Menedżer Chelsea nie radzi sobie po zimowej rewolucji
- Władze klubu mogą podjąć decyzję o zwolnieniu Anglika
Władze Chelsea wytrzymają presję?
Graham Potter objął Chelsea we wczesnej fazie sezonu. Zastąpił zwolnionego Thomasa Tuchela, który nie prowadził jednolitej polityki budowania zespołu z nowym właścicielem Toddem Boehlym.
Plan The Blues zakładał wieloletnią kadencję Anglika, który miał na nowo stworzyć drużynę, grającą atrakcyjną i widowiskową piłkę. Jego początki w klubie z ligowej czołówki są natomiast fatalne. Chelsea wygrała tylko dwa z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań, a ponadto może niedługo odpaść z rozgrywek Ligi Mistrzów.
Po przegranym meczu z Tottenhamem kibice londyńczyków nie mają już złudzeń i domagają się zwolnienia Pottera. Coraz większe wątpliwości wobec szkoleniowca mają także doświadczeni zawodnicy, którzy wątpią w jego możliwości i potencjalne wyjście z kryzysu.
Były opiekun Brighton wciąż może cieszyć się zaufaniem władz Chelsea. Może się to zmienić natomiast w ciągu najbliższych tygodni. Matt Law uważa, że dwa kolejne mecze będą decydujące. Jeśli Potter przegra oba starcia, najprawdopodobniej pożegna się z posadą w Londynie.
Zobacz również:
Co Potter robi w tym klubie to chyba nikt nie wie. Zwolnienie Tuchela to wręcz działanie na szkodę klubu…