Liverpool został drugim finalistą Klubowych Mistrzostw Świata. W środowym półfinale, nie bez problemów, pokonał 2:1 meksykańskie Monterrey.
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, bowiem w 12. minucie na prowadzenie wyszedł Liverpool. Świetne prostopadłe podanie Mohameda Salaha wykorzystał Naby Keita, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem meksykańskiego zespołu.
Radość The Reds z prowadzenia nie trwała jednak długo. W 14. minucie było już bowiem 1:1. Alisson najpierw odbił piłkę po strzale jednego z rywali z lewej strony pola karnego, a następnie musiał skapitulować po dobitce Rogelio Funesa Moriego.
W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie, choć bramkarz Liverpoolu musiał wykazać się jeszcze umiejętnościami broniąc groźne uderzenie Dorlana Pabona zza pola karnego.
Alisson nie dał się również zaskoczyć Pabonowi pięć minut po przerwie, gdy świetnie wybronił jego uderzenie z rzutu wolnego. Liverpool odpowiedział ładną akcją Naby’ego Keity, który minął dwóch rywali w polu karnym, ale następnie uderzył prosto w dobrze ustawionego bramkarza.
Wynik remisowy długo nie ulegał zmianie, ale w doliczonym czasie gry mecz na swoją korzyść rozstrzygnął faworyzowany Liverpool. Po podaniu Alexandra-Arnolda bramkę na wagę awansu do finału zdobył Robert Firmino.
W finale mecz z Flamengo
W finałowym meczu, który rozegrany zostanie w najbliższą sobotę, Liverpool zmierzy się z brazylijskim Flamengo Rio de Janeiro, które pokonało w półfinałowym meczu pokonało 3:1 Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej.
CF Monterrey – Liverpool FC 1:2 (1:1)
0:1 Keita 12′
1:1 Funes Mori 14′
1:2 Firmino 90+1.
żółte kartki:
Monterrey – Vangioni, Gallardo
Liverpool – Gomez
Monterrey: Barovero – Medina, Montes (79′ Layun), Sánchez, Vangioni – Pabon (82′ Meza), Rodriguez, Pizzaro, Ortiz, Gallardo – Funes Mori
Liverpool: Alisson – Milner (74′ Alexander-Arnold), Henderson, Gomez, Robertson – Keita, Lallana, Shaqiri (68′ Mane) – Salah, Origi (85′ Firmino), Oxlade-Chamberlain.
Komentarze