Działacz West Hamu szanuje decyzję gwiazdy. “On chce wygrywać trofea”

Declan Rice
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Declan Rice

Latem Declan Rice będzie musiał zdecydować, do którego klubu chce się przenieść. Media nie mają wątpliwości, że Anglik odejdzie z West Hamu. Dyrektor sportowy Młotów przyznał, że pomocnik “chce zdobywać trofea”.

  • Declan Rice latem zostanie sprzedany do jednego z gigantów Premier League
  • Sprawę z intencji Anglika zdają sobie działacze West Hamu
  • Dyrektor sportowy Młotów nie ma do pomocnika żalu

West Ham nie stanie na drodze do transferu Rice’a

Niemal wszystkie kluby Big Six starają się o transfer Declana Rice’a. Pomocnik West Hamu jest jednym z najmocniej rozchwytywanych zawodników w Premier League, a jego wartość rynkowa szacowana jest już na 80 milionów euro. Z chęci pomocnika do odejścia zdają sobie sprawę działacze Młotów. Nie zamierzają utrudniać swojej gwieździe transferu.

Dyrektor sportowy Młotów, Mark Noble przyznał, że intencją Declana Rice jest gra w Lidze Mistrzów i zdobywanie trofeów. Działacz nie wini za to pomocnika.

– Dec nie jest taki jak każdy. Zawsze będzie szanowany w West Hamie, bo jest fantastycznym zawodnikiem i świetnym gościem. Nie sądzę, żeby ktokolwiek miał go winić za to, że chce odejść, żeby wygrywać trofea. Mamy jedynie nadzieję, że dalej będzie grał tak świetnie, jak przez ostatnie miesiące. Gdziekolwiek Dec nie skończy i bez względu na to ile za niego zapłacono, jest wart każdego centa – stwierdził Mark Noble. 

– On powiedział otwarcie, że kocha grac dla West Hamu, ale ma w sobie ambicję, żeby iść dalej wygrywać trofea i grać w Lidze Mistrzów. Nie sądzę, żeby jakikolwiek fan West Hamu miał co do tego zastrzeżenia. Mamy obwiniać go o to, że ma wielkie ambicje? Gdyby nie miał, zapewne nie byłby tak dobry, jak jest – dodał.

Jako faworytów do przeprowadzenia transferu Declana Rice wskazuje się Chelsea i Manchester United. Czerwone Diabły złożyły za niego ofertę już minionego lata. Została jednak ona wówczas odrzucona. 

Czytaj też: Jasna deklaracja Tottenhamu. Gwiazda nie trafi do ligowego rywala

Komentarze