Liverpool niespodziewanie przegrał w poniedziałek z Brentford 1-3. Menedżer “The Reds” Jurgen Klopp skomentował blamaż swojej drużyny.
- Liverpool stracił trzy bramki przeciwko Brentford
- “The Reds” nie zasłużyli w poniedziałek na zdobycz punktową
- Jurgen Klopp skrytykował decyzję sędziego przy trzecim trafieniu dla rywali
Klopp nie pozostawił suchej nitki na arbitrze
Po wznowieniu ligowych rozgrywek Liverpool radził sobie całkiem nieźle. Wygrał oba dotychczasowe spotkania i zbliżył się do czołówki Premier League. W poniedziałek jednak “The Reds” padli ofiarą własnych błędów w defensywie. Brentford fantastycznie wypunktowało wyżej notowanego rywala, pakując mu aż trzy bramki.
Jurgen Klopp ocenił blamaż swojej ekipy. Przyznał, że w pierwszym kwadransie piłkarze Liverpoolu powinni wykorzystać dwie korzystne okazje do zdobycia gola.
– Brentford strzela dużo bramek, ale też dużo traci – całkiem dobrze radzą sobie w ofensywnych stałych fragmentach. Drugi gol – jestem bardzo zawiedziony – najpierw uszło nam to na sucho, a potem nie byliśmy gotowi. To jest coś, czego najbardziej nienawidzę.
– Pierwszą bramkę straciliśmy w momencie, w którym powinniśmy prowadzić już dwoma golami. Myślę, że sytuacje Darwina Nuneza i Kostasa Tsimikasa były bardzo dobre – wspominał niemiecki szkoleniowiec.
Opiekun Liverpoolu poświęcił swój czas na przeanalizowanie trzeciej bramki dla Brentford, która jego zdaniem nie powinna zostać uznana. W trakcie biegu do piłki Bryan Mbeumo przepchnął Ibrahimę Konate i doprowadził do jego upadku, tworząc sobie dogodną okazję do oddania strzału. Według Kloppa w tamtym momencie doszło do przewinienia.
– To nigdy nie jest gol. Jeśli kiedykolwiek oglądałeś piłkę, wiesz, że lekkie szturchnięcie sprawi, że zawodnik przewróci się, gdy jest w pełnym sprincie. Tak właśnie stało się z Ibou. Powinni anulować to trafienie – przekonywał.
Zobacz również:
Komentarze