Spójrzmy prawdzie w oczy. Mistrza Anglii już znamy, podobnie jak dwóch z trzech spadkowiczów. Jednak czy te rozstrzygnięcia oznaczają, że wyczerpaliśmy już pokłady emocji i niespodzianek w tym sezonie Premier League? Absolutnie nie – przed nami 25. kolejka, w której nie zabraknie spotkań z kategorii “o sześć punktów”.
Zmagania w tej serii gier rozpoczynamy już w piątek. Na Molineux Wolverhampton zmierzy się z Leeds. Dla obu ekip to spotkanie nie ma aktualnie zbyt wielkiego ciężaru – Wilki zajmują 12. lokatę, natomiast Pawie plasują się miejsce wyżej. Jeżeli jednak którakolwiek ze stron odniesie zwycięstwo i tym samym rozpocznie serię wygranych, niewykluczone, że jeszcze zdoła włączyć się do walki o europejskie puchary. Szkoleniowiec gospodarzy, Nuno Espirito Santo, pojedynek z Marcelo Bielsą określił jako “konfrontację idei”. Co na ten temat myśli Argentyńczyk?
To zespół, który potrafi grać różnymi schematami taktycznymi. Kiedy muszą wprowadzić zmiany, mogą wprowadzić piłkarza, którego obecność nie wpływa na jakość zespołu. Mają bardzo dobrych skrzydłowych. W tej chwili nie jest łatwo znaleźć dobrych skrzydłowych w piłce nożnej. To drużyna, która dobrze się broni, ale nie przeszkadza im to w ataku, a kiedy atakują, zawsze są ostrożni i nie narażają się na kontry. Zaledwie kilka razy widziałem ich całkowicie zdominowanych.
Premier League ≠ Liga Mistrzów
Pierwsze kopnięcie soboty będzie miało miejsce na St. Mary’s. Starcie Southampton z Chelsea jest niesamowicie interesujące ze względu na doskonałą dyspozycję The Blues. Pod wodzą Thomasa Tuchela londyńczycy stracili tylko jednego gola – jego autorem był Antonio Rudiger, obrońca ekipy ze Stamford Bridge. W kadrze gospodarzy zabraknie m.in. Theo Walcotta i Kyle Walkera-Petersa, natomiast goście będą musieli radzić sobie bez Tammy’ego Abrahama, Thiago Silvy i być może także bez Kaia Havertza. Chociaż stołeczna drużyna w przyszłym tygodniu wraca do gry w Lidze Mistrzów, na razie musi skoncentrować się na Premier League:
Zapytaj mnie o to w następny poniedziałek, a mam nadzieję, że powiem Ci, że jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby awansować do kolejnej fazy. Atletico to jedna z najtrudniejszych drużyn do pokonania, będzie to wymagający dwumecz, ale teraz przede wszystkim skupiamy się na Southampton.
Niezręczna bliskość lokalnych rywali
Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań pierwszego dnia weekendu bez wątpienia są derby Merseyside. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy Everton traci tylko trzy punkty do Liverpoolu, a także ma za sobą jeden mecz mniej. The Reds ostatnio nie imponują formą w krajowych rozgrywkach – nad przyczynami tego stanu rzeczy zastanawia się Jurgen Klopp:
Jeśli widzisz taką sytuację, zapewne śledzisz wszystkie problemy od początku sezonu. To mieszanka różnych rzeczy. Nie czas teraz tego wyjaśniać. Nie mieliśmy dobrej passy. Manchester United w pucharze rozegrał naprawdę dobry mecz, potem mieliśmy naprawdę dobre spotkania wyjazdowe, a potem znowu zaczęliśmy przegrywać, ale w Brighton przegraliśmy trochę pechowo. Popełnialiśmy błędy, mam na myśli indywidualne błędy, wcześniej były inne powody, kontuzje odegrały dużą rolę, zmieniły wszystko. Drużyna piłkarska jest jak budowanie domu: jeśli coś jest nie tak, wiatr hula w środku. Jesteśmy Liverpoolem. Nikt nie jest zadowolony, że jest czwarty, właściwie na równi z Evertonem.
Z kolei Carlo Ancelotti odpowiada na pytanie o Dominica Calverta-Levina, bez którego The Toffees nie wyglądają tak samo imponująco:
Calvert-Lewin jest naprawdę ważny, ponieważ daje nam możliwość gry na różne sposoby. Bez niego tracimy wiele w ataku. Zagraliśmy naprawdę dobrze bez niego i Richarlisona przeciwko Wilkom, więc nie martwię się zbytnio o graczy, którzy nie zagrają.
Tym razem włoski szkoleniowiec nie musi się martwić nieobecnością kluczowych graczy – DCL niemal na pewno wystąpi w podstawowym składzie, podobnie jak Allan, który wraca po dłuższej przerwie.
Wyrwać się z otchłani
W sobotę czeka nas również rywalizacja na dnie tabeli Premier League, czyli pojedynek Fulham z Sheffield United. The Cottagers, którzy ciągle marzą o wyrwaniu się ze strefy spadkowej, muszą wygrać, by przedłużyć nadzieje. Ducha walki nie traci szkoleniowiec ekipy z Craven Cottage, Scott Parker:
Przed nami wielkie wyzwania. Weszliśmy w ten tydzień pełni zaufania do naszych możliwości. Patrzymy z optymizmem w przyszłość i chcemy wygrać mecz z Sheffield United. Różnica do Newcastle zmniejszyła się do sześciu punktów. Nasz zespół zmierza w dobrym kierunku. Naszym głównym celem jesteśmy my i to, jak działamy. Ale oczywiście naszym celem jest także prześcignięcie tych, którzy są nad nami. Jesteśmy konkurencyjni w tej lidze. W każdej meczu, w którym gramy, czuję, że możemy wygrać. Mój zespół może osiągnąć satysfakcjonujące wyniki i już to udowodniliśmy.
Derby o grę w Europie
Niedzielne zmagania otworzą kolejne derby Londynu. Tym razem naprzeciw siebie staną drużyny West Hamu i Tottenhamu. Szkoleniowiec gospodarzy, David Moyes, ma nadzieję, że do jego dyspozycji wróci Michail Antonio, ale jednocześnie wie, jak poradzić sobie z jego absencją:
Bowen daje nam inną opcję, a my mamy za sobą długą historię transformacji skrzydłowych w napastników. Jarrod, Jesse i Manu wykonali naprawdę dobrą robotę, ale Michail Antonio jest dla nas naprawdę ważny i mamy nadzieję, że będziemy mogli z niego korzystać. Jego występ w ostatnim meczu nie był ryzykowny, jednak jest w sytuacji, w której coś niespodziewanego może się wydarzyć. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie dobrze, ale nie mogę złożyć żadnych obietnic.
Natomiast Jose Mourinho zdradza szczegóły na temat występu gwiazdy Spurs, Harry’ego Kane’a:
Myślę, że zagra, ale doświadczony facet, który w przeszłości miał różne kontuzje i zna swoje ciało lepiej niż ktokolwiek inny. Wie, że chcę, żeby grał w każdej minucie każdego meczu, więc nigdy do końca nie jest to kwestia wyboru. Chciałem pojechać na spotkanie w Lidze Europejskiej z najlepszą drużyną i zawodnikami, którzy daliby nam więcej okazji do wygrania meczu i uzyskania dobrego wyniku, ale Harry podjął decyzję o nieobecności, opierając się na swoich odczuciach. Miał wrażenie, że granie w tym mecz może wiązać się z ryzykiem powrotu do kontuzji, której doznał. Oczywiście ja i dział medyczny zgodziliśmy się z nim, że damy mu możliwość samodzielnej decyzji, ale wierzę, że w niedzielę będzie zdrowy i gotowy.
Mocna ławka kluczem do sukcesu?
Ostatnim spotkaniem tej kolejki Premier League będzie pojedynek Brighton z Crystal Palace. Niestety, żadna z wypowiedzi Grahama Pottera w bezpośredni sposób nie dotyczyła występu Jakuba Modera lub Michała Karbownika. Szkoleniowiec Mew mówił o możliwej absencji gwiazdy rywali, a także o konkurencyjności na ławce rezerwowych swojej drużyny:
Myślę, że jakiemukolwiek zespołowi Premier League brakowałoby gracza o jego jakości. Ale wiem też, że każda drużyna ma innych graczy, którzy mogą wypełnić lukę, jeśli jest jakiś gracz, który ma na nich wpływ i którego brakuje. Mimo jego nieobecności spodziewamy się trudnego meczu.
Ta grupa jest prawdopodobnie w najlepszym miejscu, w jakim była, odkąd tu jestem i myślę, że jest to spowodowane zdrową ilością konkurencji. Wszyscy chcą grać, ale gracze, którzy nie grają, wspierają tych, którzy mają miejsce w podstawowej jedenastce i są gotowi kibicować drużynie. To naprawdę dobre i pozytywne zjawisko. Panuje dobra atmosfera. Wynika to z faktu, że przeszliśmy przez trudne chwile, których można się spodziewać w każdym sezonie Premier League. Ale pozostajemy razem i wspieramy się nawzajem. Na szczęście wywalczyliśmy kilka dobrych rezultatów, co daje graczom siłę, wiarę i pewność siebie, dzięki czemu możemy się rozwijać.
Oprócz wyżej wymienionych spotkań, czekają nas jeszcze mecze Burnley z West Bromwich Albion, Leicester z Aston Villą i Manchesteru United z Newcastle. Z kolei rywalizacji na Emirates, gdzie Arsenal podejmie Manchester City, poświęcimy osobną zapowiedź.
Nie mam pojęcia droga redakcjo skąd wy macie takie a nie inne tłumaczenie wypowiedzi Jurgena ale ja widziałem całkowicie inne.
” Manchester United w pucharze rozegrał naprawdę dobry mecz, potem mieliśmy naprawdę dobre spotkania wyjazdowe”
wygląda jak tanie kopiuj,wklej z translatora 🙂
” jak budowanie domu: jeśli coś jest nie tak, wiatr hula w środku. ” a tym czymś to juz przeszliscie samych siebie
Gdyby było sprawiedliwe sędziowanie to bylibyśmy 1 a Evertonu czy United w drugiej 10
Każdy art obojętnie na jaki temat a ten o United. Swoją droga jakie bylibyśmy? Jesteś częścią Liverpoolu?
Jestem ich o bicem od 30 lat
kibicem*
Jaka trauma xD 20x mistrzostwo 6x Lm , ja naprawdę się dziwię że kibice United uważają iż my kibice Live mamy im czego zazdrościć i mamy jakiś kompleks , ja to bym liczył United 🙂 A więc panowie z United ile to już lat bez poważnego trofeum ?
Zapomniałeś dodać tez Klubowe Mistrzostwa Świata które zdobyliśmy więcej niż muły (nic wyżej już nie ma w piłce ) YNWA