Liverpool nieustannie zawodzi w Premier League. Drużynę z kryzysu ma wyprowadzić Juergen Klopp, który nie przejmuje się spekulacjami mediów.
- Juergen Klopp prowadzi Liverpool przez siedem lat
- Po takim okresie czasu Niemiec opuścił Borussię Dortmund
- Zdaniem niemieckiego szkoleniowca sytuacja na Anfield jest jednak zupełnie inna
Klopp wierzy w zwalczenie kryzysu
Liverpool w tabeli Premier League ma 13 punktów mniej, niż Manchester City (Obywatele zagrali dwa mecze więcej), czyli największy rywal The Reds w walce o mistrzostwo Anglii. Sytuacja miała wyglądać zupełnie inaczej. Rzeczywistość zaskoczyła także Juergena Kloppa.
– Tak, to trudny czas, czy spodziewałem się przed sezonem, że będziemy na dziewiątym miejscu po siedmiu meczach? Nie, bo nie myślę o takich rzeczach. Jeśli jest jakiś klub, który może się zjednoczyć i wykaraskać z takiej sytuacji, to jesteśmy to my – powiedział niemiecki trener, który prowadzi Liverpool od siedmiu lat. Po tym czasie Juergen Klopp przestał prowadzić Borussię Dortmund. 55-latek twierdzi, że to dwie zupełnie różne sytuacje.
– Tutaj sytuacja jest zupełnie inna, nie mam problemów z brakiem energii i chęci do pracy. Rozumiem, że poprzednie miejsca opuszczałem po siedmiu latach pracy, a teraz jesteśmy w trudnym położeniu i ludzie lubią sobie spekulować, ale jak dokładnie przyjrzymy się sytuacjom, to są one zupełnie inne. Tutaj mam tak wiele bodźców, które dodatkowo motywują i sprawiają, że nie czujesz aż tak bardzo tego intensywnego okresu – wyjaśnił szkoleniowiec Liverpoolu, który o 17:30 zmierzy się z Arsenalem.
Czytaj także: Arsenal – Liverpool: typy, kursy, zapowiedź (09.10.2022)
Komentarze