Gra Trenta Alexandra-Arnolda w ostatnim czasie jest kwestią mocno dyskutowaną. Zapytany o kiepską grę podopiecznego Juergen Klopp zirytował się i udzielił dziennikarzowi prawdziwego wykładu na temat roli prawego obrońcy w jego zespole.
- Trent Alexander-Arnold od kilku lat znajduje się w ścisłej czołówce prawych obrońców na świecie
- Ostatnio, jednak, jego dyspozycja w obronie spotkała się z mocną krytyką. Selekcjoner Southgate odesłał nawet Anglika na trybuny w ostatnim meczu reprezentacji
- Zirytowany pytaniem o podopiecznego, Juergen Klopp udzielił dziennikarzom wykładu z roli prawego obrońcy w jego Liverpoolu
“Nie podejmujemy szalonego ryzyka, grając z Trentem”
Trent Alexander-Arnold dał się poznać w ostatnich latach jako jeden z najlepszych prawych obrońców na świecie. 23-latek dysponuje fantastycznymi umiejętnościami w zakresie podań i techniki. Zawsze gorzej wyglądał w obronie, ale w ostatnim czasie jego braki mocno odbijają się na wynikach drużyny. Nie pomógł też fakt, iż Anglik został odesłany przez Garetha Southgate’a na trybuny przed ostatnim meczem Synów Albionu w Lidze Narodów. Swego podopiecznego w obronę wziął za to Juergen Klopp. Niemiecki szkoleniowiec postanowił rozlegle odpowiedzieć na pytanie dziennikarza na temat występów Alexandra-Arnolda.
– Gdy gramy wysokim pressingiem, Trent jest najwyżej ustawionym obrońcą. Jeśli ruszamy do pressingu, musi opuścić swoją strefę w obronie. W taki sposób gramy w piłkę. Nie możecie teraz mówić: “zacznijcie lepiej bronić”. Nie można mieć wszystkiego – zaczął 55-latek.
– Kiedy grasz wysokim pressingiem, musisz mieć piłkarzy w odpowiednim miejscu. Napastnik musi pomóc w bocznym sektorze, środkowy pomocnik wyżej. Ostatnia linia zostaje we trzech, a wtedy wspomaga ich Fabinho, więc potrzebujemy Trenta wysoko. Załóżmy, że nie odbieramy piłki i przeciwnik zagrywa dalekie podanie na naszą prawą stronę. Teraz Matip, Gomez czy Konate muszą asekurować prawą obronę. To normalne. Godzimy się na takie ryzyko. Nie jest ono jakieś szalone.
– W dziewięciu na dziesięć takich sytuacji odbieramy piłkę. Ale kiedy ten jeden raz nam się nie uda, ludzie pytają: “gdzie jest Trent?”. Nie potrafię zrozumieć takiego pytania. Przecież ludzie oglądają piłkę tak długo. Nagle dochodzą do wniosku, że on powinien tam być, że to jego podstawowe zadanie. Nie ma go tam, bo kazałem mu być wyżej. Kiedy gramy odważnym, zdecydowanym pressingiem, gramy dobrze. Kiedy pojawia się zwątpienie, zawahanie, “czy powinienem doskoczyć” i tak dalej – wtedy mamy problem. Musimy być ekstremalnie odważni w pressingu i odbierać piłki. Teraz tego nie robimy, ale taka jest natura pressingu – powiedział niemiecki szkoleniowiec.
Jego Liverpool już we wtorek czeka kolejne wyzwanie. The Reds podejmą na Anfield Road Glasgow Rangers w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Trent Alexander-Arnold rozegrał już dziesięć meczów w tym sezonie. Strzelił w nich dwie bramki.
Czytaj więcej: Blaugrana długo na to czekała. Podejdzie do Klasyku jako lider?
Komentarze