W szóstej kolejce Premier League Leeds United przegrało z West Ham United 1:2 (1:0). Asystę przy bramce dla gospodarzy zanotował Mateusz Klich. W szeregach Młotów całe spotkanie rozegrał Łukasz Fabiański. W innym meczu triumfowali też gracze Evertonu FC, którzy ograli Norwich City 2:0. Dla Kanarków to szósta porażka w tej kampanii. Po jednym oczku zdobyli zaś zawodnicy Leicester City, Burnley FC, Watfordu FC i Newcastle United.
Leeds United – West Ham United 1:2
Wynik potyczki Leeds United – West Ham United został otwarty w 19. minucie. Klich dostrzegł lepiej ustawionego kolegę, a gola zapisał na swoje konto Raphinha. Klub Fabiańskiego wyrównał w 67. minucie. Piłka po strzale Jarroda Bowena odbiła się od Juniora Firpo i kompletnie zmyliła golkipera Pawi.
Ostatnie słowo należało do Młotów. Gola na wagę trzech oczek zdobył Michail Antonio, któremu dograł Declan Rice. Goście wygrali z Leeds United 2:1.
Everton FC – Norwich City 2:0
Everton FC strzelił pierwszego gola przeciwko Norwich City po blisko pół godzinie gry. Wówczas rzut karny na bramkę zamienił Andros Townsend. Na 2:0 podwyższył Abdoulaye Doucoure, który skorzystał z asysty Demaraia Graya.
Ostatecznie wynik tego spotkania nie uległ już zmianie i gospodarze zainkasowali trzy oczka. Dla gości to szósta porażka. Piłkarze Norwich City zamykają ligową tabelę Premier League.
Leicester City – Burnley FC 2:2
Leicester City odrabiało straty w spotkaniu z Burnley FC od 12. minuty. Wówczas niefortunnie interweniował Jamie Vardy, który skierował piłkę do własnej siatki. Napastnik Lisów zrehabilitował się wykorzystując szansę sam na sam.
Chwilę potem goście znowu byli na prowadzeniu. Gola z woleja zdobył Maxwel Cornet, a asystował mu Matej Vydra. Pod koniec meczu wyrównał Vardy. Anglik znowu był lepszy w pojedynku sam na sam. W doliczonym czasie gry Chris Wood zdobył bramkę dla przyjezdnych, ale nie została ona uznana, po wideoweryfikacji, z powodu spalonego.
Watford FC – Newcastle United 1:1
Watford FC nie rozpoczął dobrze spotkania z Newcastle United. W 23. minucie pięknie z dystansu przymierzył Sean Longstaff i to Sroki objęły prowadzenie.
Wyrównał Ismaila Sarr, który głową z bliska pokonał golkipera przyjezdnych. Gospodarze mogli nawet wygrać. Do siatki Srok w końcówce trafił Joshua King, ale ta bramka po wideoweryfikacji została anulowana. Finalnie oba kluby zdobyły zatem po oczku.
Komentarze