- Manchester United zremisował z Liverpoolem FC (2:2), a był nawet bliski zwycięstwa
- Nie ulega jednak wątpliwości, że Czerwone Diabły ponownie nie prezentowały się dobrze
- Według Roya Keane’a jego były pracodawca nie przypomina już wielkiej marki, przed którą drżała cała Europa
“Najwyraźniej ten Hag wypił kilka lampek wina po meczu”
Niedzielna Bitwa o Anglię nie zawiodła pod względem emocji. W pierwszej połowie Liverpool FC zupełnie zdominował odwiecznych rywali, ale zdołał strzelić tylko jedną bramkę. Po zmianie stron Manchester United w niecodziennych okolicznościach wyszedł na prowadzenie i był nawet bliski pokonania The Reds. W końcówce, jednak, rzut karny sprokurował Aaron Wan-Bissaka, a wykorzystał go Mohamed Salah. Po ostatnim gwizdku Erik ten Hag przesłał pozytywne wieści, będąc zadowolony z postawy drużyny. Roy Keane nie omieszkał skomentować tych słów.
– Ewidentnie wypił po meczu kilka lampek wina. Nie wiem, jak było mocne, ale wyglądał na podbudowanego. Podziwiam go za to, bo najwyraźniej widzi coś, czego ja obecnie nie dostrzegam. Manchester United gra jak zespół ze środka tabeli, mały klub. Nie wiesz, czego możesz od nich oczekiwać – powiedziała legenda klubu z Old Trafford.
Obecnie Czerwone Diabły zajmują szóstą lokatę w Premier League, ale do piątej Aston Villi tracą aż jedenaście punktów. W najbliższą sobotę czeka ich wyjazd na stadion AFC Bournemouth.
Zobacz też: Postecoglou nie patrzy w tabelę. “Dbam o coś innego”.
Komentarze