Julian Alvarez: Nikt nie lubi być pomijany w ważnych meczach
Julian Alvarez podczas aktualnego letniego okienka transferowego może być łakomym kąskiem na rynku transferowym. 24-letni napastnik zastanawia się bowiem nad swoją przyszłością i niewykluczone, że poprosi Manchester City o zgodę na zmianę klubu. Argentyńczyk w zespole The Citizens jest tylko zmiennikiem Erlinga Haalanda, a chciałby odgrywać większą rolę.
Jeśli 36-krotny reprezentant Albicelestes ostatecznie zdecyduje się na nowe wyzwanie, to na pewno nie będzie narzekał na brak zainteresowania. Sytuację skutecznego atakującego od dawna monitorują bowiem tacy giganci jak między innymi Atletico Madryt, Chelsea oraz Arsenal. Snajper Manchesteru City jeszcze bardziej podgrzał plotki po swojej ostatniej wypowiedzi.
Czy Julian Alvarez tego lata zmieni otoczenie?
- Tak, chce grać w pierwszym składzie
- Nie, pogodzi się ze swoją rolą
- Ciężko powiedzieć
– Co prawda w zeszłym sezonie byłem jednym z zawodników, którzy rozegrali najwięcej minut w Manchesterze City, ale nikt nie lubi być pomijany w ważnych meczach. Każdy piłkarz chce pomóc swojemu zespołowi w kluczowych spotkaniach – powiedział Julian Alvarez.
– Co z moją przyszłością? Zobaczymy, najbliższy czas poświęcę na przemyślenia, a następnie podejmę najlepszą dla siebie decyzję – dodał gwiazdor ekipy Obywateli, cytowany przez Fabrizio Romano.
Bilans argentyńskiego napastnika w minionej kampanii to 54 spotkania, 19 bramek i 13 asyst. Serwis “Transfermarkt” wycenia 24-latka na 90 mln euro i mniej więcej tyle trzeba będzie za niego zapłacić.
- Czytaj więcej: Nie Oblak, nie Donnarumma. Man City wybrał następcę Edersona
Komentarze