- Jakub Moder rehabilitacje kontuzjowanego kolana ma już za sobą, a w sobotę po ponad półtora roku zagrał pierwszy raz w wyjściowym składzie Brighton
- “Mewy” odrzuciły zapytania o wypożyczenie Polaka – a zainteresowanie przejawiały kluby z TOP5 lig Europy
- Kiedy 24-latek będzie mógł wrócić do reprezentacji Polski?
Moder po raz pierwszy w wyjściowym składzie
W sobotę Jakub Moder po raz pierwszy od 21 miesięcy znalazł się w wyjściowym składzie Brighton. Dla polskiego pomocnika to była bardzo długa podróż. Zerwane więzadła, komplikacje przy powrocie do zdrowia, godziny spędzone na rehabilitacji idące już w tysiące, nerwy, chwile zwątpienia. Ale doczekał się. Zgodnie z planem rozegrał około godzinę w starciu ze Stokę, a “Mewy” wygrały 4:2.
Dla Modera był to szósty występ od końca listopada – do tej pory wchodził z ławki na poziomie Premier League, gdzie uzbierał nieco ponad 100 minut gry. Ale to też kolejny z etapów Brighton na to, by przywrócić Modera do świata żywych. Jak wygląda plan klubu na Polaka?
Z kolanem jest już optymalnie
Latem ważyła się przyszłość wychowanka Lecha Poznań. Przeciągająca się rehabilitacja budziła niepokój, a po środowisku rozeszła się nawet plotka, która brzmiała dramatycznie dla przyszłości reprezentanta Polski. Mówiło się bowiem o tym, że ten będzie potrzebował… kolejnej operacji kolana. Po zerwaniu więzadła krzyżowego Moder i tak przeszedł drobny zabieg usuwający zrosty, ale kilka miesięcy temu miał ponownie trafić na stół operacyjny. Ale już wtedy dementowaliśmy te doniesienia – Moder miał dojść do pełni zdrowia i formy wyłącznie przez treningi.
Brighton latem bardzo jasno postawiło sprawę – Polak nie odejdzie na wypożyczenie, bo nie jest na pełnych obrotach treningowych. Anglicy stwierdzili, że wolą mieć pełną kontrolę nad przebiegiem powrotu Modera do zdrowia. Plan zakładał, że do końca roku 24-latek dostanie swoje szanse w zespole młodzieżowym, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będzie sukcesywnie wprowadzany do gry też na poziomie pierwszej drużyny.
I tak się też stało: w październiku wrócił do gry w Premier League 2, miesiąc później dostał minuty w Premier League, teraz przyszedł czas na pierwszy mecz w wyjściowym składzie w FA Cup. Oczywistym jest, że tak długi rozbrat z regularnym graniem odciska swoje piętno na zawodniku. Wszak typowy okres dojścia do siebie po zerwaniu więzadła krzyżowego u piłkarzy wynosi od dziewięciu do dwunastu miesięcy.
Ale na szczęście ze zdrowiem Modera jest już wszystko w porządku. Początkowo po powrocie do zajęć nie czuł się komfortowo, odczuwał pewną sztywność w rehabilitowanej nodze, ale dziś czuje, że kolano działa tak, jak działało przed urazem.
Moder zostanie w Anglii – mimo ofert
Skoro plan na lato i jesień wypalił, to Brighton musiało zastanowić się nad tym, co dalej. W grę wchodziło chociażby wypożyczenie Modera na rundę wiosenną. Do klubu spływały propozycje wypożyczeń. Również takich z opcją wykupu Polaka za przyzwoite pieniądze. I co ciekawe – mimo tak długiego rozbratu z piłką Moderem interesowały się kluby z lig TOP5 Europy.
Ale w Brighton uznali, że na dziś nie ma sensu wypożyczać Modera i wszystko wskazuje na to, że pomocnik wiosnę spędzi w Premier League. Zapytania o wypożyczenie Polaka są sukcesywnie odrzucane. Oczywiście może się tu coś jeszcze wydarzyć – na przykład wobec transferu piłkarza do środka pola lub na wahadła (Moder ostatnio grywał też na tych pozycjach), natomiast na ten moment decyzja jest taka, że 24-latek zostanie wiosną w Brighton.
– On będzie dla nas ważny. Zespół go uwielbia, ma świetne nastawienie. Robimy wszystko, by Kuba wrócił do formy po bardzo poważnym urazie, ale wiemy też, że potrzebuje czasu – mówił ostatnio Roberto De Zerbi.
Moder a reprezentacja Polski
Oczywiście patrząc w przyszłość nie sposób pominąć wątku reprezentacyjnego. Polskę czeka w marcu zgrupowanie i walka o awans na Euro 2024. Czy scenariusz, w którym Moder wraca do reprezentacji już na najbliższe mecze, jest prawdopodobny?
– Na dzisiaj za bardzo nie liczę na jego powrót w marcu, ale wierzę, że w dłuższej perspektywie będzie dostępny. Do baraży są cztery miesiące. Piłkarz po kontuzji – szczególnej takiej, jaką on miał – potrzebuje bardzo długiego czasu, by wrócić do optymalnej formy. Nie wiem, jaki jest jego stan, dopiero to zobaczymy i ocenimy – mówił Michał Probierz na łamach Meczyków.
Ale te słowa padły w listopadzie, gdy Moder dopiero zbliżał się do powrotu na boisko. Dziś sytuacja jest lepsza, choć to wciąż niespełna 200 minut rozegranych na dwóch frontach w Brighton. Natomiast już sam fakt regularnych treningów z siódmym zespole Premier League i sukcesywne zwiększanie puli rozegranych minut sprawia, że Modera będzie trzeba brać pod uwagę w gronie zawodników, których warto rozważyć pod kątem powołania do kadry.
Komentarze