Eric Bailly przez sześć sezonów reprezentował barwy Manchesteru United, jednak nie rozstał się z klubem w dobrej atmosferze. Iworyjczyk gra obecnie na wypożyczeniu w Olympique Marsylii i postanowił wypowiedzieć się na temat czasów gry dla Czerwonych Diabłów. W wywiadzie przyznał, że w klubie faworyzowani byli Anglicy.
- Eric Bailly przez sześć sezonów miał problem z wywalczeniem sobie stałego miejsca wyjściowym składzie Manchesteru United
- Iworyjczyk został latem wypożyczony do Olympique Marsylia
- W ostatnim wywiadzie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat zasad panujących w szatni Czerwonych Diabłów
Iworyjczyk czuł się pokrzywdzony w Manchesterze United
Eric Bailly przeniósł się w 2016 roku z Villarrealu do Manchesteru United, jednak przez sześć sezonów nie wywalczył sobie na dobrą sprawę miejsca w wyjściowym składzie. Iworyjczyk był często zawodnikiem rotacyjnym i ciężko mówić, by osiągnął sukces grając dla Czerwonych Diabłów.
Środkowy obrońca nie figurował w planach Erika ten Haga, dlatego został latem wypożyczony do Olympique Marsylii, gdzie obecnie rywalizuje o miejsce w wyjściowym składzie. W trakcie ostatniego wywiadu poruszył kwestię faworyzowania niektórych piłkarzy przez sztab szkoleniowy klubu z Manchesteru.
– Klub powinien unikać faworyzowania zawodników pochodzących z Anglii i dawać szansę każdemu. Powinien wprowadzić atmosferę zdrowej rywalizacji w szatni. Zawsze miałem tam wrażenie, że Anglicy są faworyzowani – stwierdził Bailly.
– Coś takiego nie ma miejsca w Chelsea, czy innych wielkich angielskich klubach. Niektórzy mają pewne miejsce w składzie, co osłabia ten zespół. Na szczęście Erik ten Hag potrafi pokazać charakter i wierzę, że za jego kadencji coś takiego nie będzie miało miejsca – dodał.
Sprawdź: Antony wspomina swoją premierową bramkę w Man Utd. “Miałem gęsią skórkę”
Komentarze