Jamie Carragher uważa, że Eddie Howe jest najlepszym menedżerem Premier League roku 2022. Były reprezentant Anglii, a obecnie ekspert telewizyjny przekonuje, że żaden inny szkoleniowiec nie osiągnąłby takich sukcesów z Newcastle United.
- Howe odmienił oblicze Newcastle United
- Menedżer ze strefy spadkowej wprowadził klub na podium
- Carragher uważa, że Howe jest najlepszym trenerem w Premier League
Newcastle United na drodze do Ligi Mistrzów
Newcastle United ma aspiracje, by stać się jednym z czołowych klubów Premier League. Nowi inwestorzy wpompowali w klub sporo gotówki, a Sroki obecnie znajdują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Ostatni raz zremisowali w październiku w pojedynku z Manchesterem United, a od 31 sierpnia i starcia z Liverpoolem są niepokonani.
Jamie Carragher twierdzi, że jest to zasługa przede wszystkim Howe’a, który zdołał zbudować wspaniały zespół. – Eddie Howe jest menedżerem Premier League roku 2022. Pierwsza faza nowej ery w Newcastle United to bardziej triumf trenerski niż wynik rewolucji finansowej – pisze były piłkarz Liverpoolu w felietonie dla The Telegraph.
– Nie sądzę, aby jakikolwiek inny menedżer mógł polepszyć wynik Howe’a na St James’ Park w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Gdyby właściciele klubu w jakiś sposób zwabili Pepa Guardiolę lub Jurgena Kloppa to moim zdaniem i tak nie byliby w stanie osiągnąć lepszych rezultatów – dodał.
– Ocenianie jego pracy jedynie przez pryzmat włożonych w klub pieniędzy byłoby niesprawiedliwe. Drużynę, która zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli zaprowadził prawie na sam szczyt. Wsparcie finansowe było tego częścią, ale drugorzędne w stosunku do Howe’a zmieniającego styl Newcastle. Przeszli z drużyny nastawionej na obronę i grającej na wynik, do artystów grających w ofensywie – ocenia Carragher.
Trudno się nie zgodzić z oceną Carraghera. Co prawda, Newcastle wydało ogromne pieniądze na transfery, ale to wciąż zespół, który ma mniejszy potencjał niż Chelsea czy Manchester United. Jeśli Sroki utrzymają obecną formę to z pewnością zagrają w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Zobacz również: Enzo Fernandez mówi “tak” angielskiemu klubowi
Komentarze