Manchester United po porażce 0:2 z Paris Saint-Germain stanie za trzy tygodnie przed niezwykle trudnym zadaniem, aby wywalczyć awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. Ander Herrera nie traci jednak nadziei.
– Moim zdaniem gra była wyrównania do momentu, w którym gola strzelił Kimpembe. Po zdobyciu pierwszej bramki paryżanie grali już to, co chcieli – mówił piłkarz Czerwonych Diabłów w rozmowie z BT Sport cytowanej przez FourFourTwo.
– Po pierwszym golu wszystko się zmieniło, a my straciliśmy kontrolę nad grą – dodał Herrera.
– Przeciwnik po strzeleniu gola grał na większym luzie, wykorzystując w pełni szybkość swoich zawodników – kontynuował Hiszpan.
– Teraz przed nami mecze z mocnymi przeciwnikami, ale po tym, jak pokonaliśmy Tottenham i Arsenal wiemy, że stać nas na zwycięstwa. Wszyscy z optymizmem podchodzimy do zbliżających się meczów – mówił zawodnik.
– Za nami trudny wieczór, ale jutro znów będzie nowy dzień i musimy skupić się na zrealizowaniu naszego celu, którym jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce Premier League i kontynuowaniu swojej przygody w Pucharze Anglii – skwitował Herrera.
Komentarze