- Jordan Henderson w ramach transferu definitywnego przeszedł do Al-Ettifaq
- Anglik przez lata był związany z Liverpoolem, którego był kapitanem
- Jurgen Klopp w pięknych słowach pożegnał swojego podopiecznego
“Taki jest futbol”
Liverpool kontynuuje rewolucję kadrową w środku pola. Do tej pory rozstał się już z kilkoma zawodnikami, a także kilku pozyskał. Na Anfield miał za to zostać Jordan Henderson, który pełnił nie tylko ważną rolę na boisku, ale także w szatni. Kapitan The Reds otrzymał natomiast ofertę gry w Arabii Saudyjskiej i współpracy ze Stevenem Gerrardem. Po dłuższym namyśle zdecydował się dołączyć do Al-Ettifaq, kończąc tym samym swoją kilkunastoletnią przygodę z klubem z miasta Beatlesów.
Jurgen Klopp pożegnał swojego podopiecznego. Przyznał, że jest to wielka strata dla drużyny.
– Taka jest piłka nożna, takie jest życie. Takie rzeczy się zdarzają i to jest normalne. W poniedziałek, kiedy wróciliśmy do Liverpoolu, Henderson czekał na nas, aby odpowiednio pożegnać się z zespołem i sztabem trenerskim, więc był to naprawdę miły gest.
– Wiem, że to była naprawdę, naprawdę trudna decyzja dla Hendersona, a ja byłem z nim przez cały ten czas. To smutne i bardzo dziwne, bo jest jedynym kapitanem, jakiego miałem w Liverpoolu, ale myślę, że dla niego to również ekscytujące. Bez cienia wątpliwości będzie nam go brakować jako człowieka i jako zawodnika. Ale, jak mówiłem, taki jest futbol.
– Myślę, że nie otrzymał należytego uznania i szacunku, na jaki zasługiwał przez lata. Oczywiście nie od wszystkich, ale od niektórych na pewno. Teraz odchodzi, powiedziałbym, że nie w szczytowym momencie, bo oczywiście poprzedni sezon nie był fantastyczny, ale nadal będąc na swoim wysokim poziomie i myślę, że to dobrze – mówi niemiecki szkoleniowiec.
Zobacz również: Następne znane nazwisko w Saudi Pro League. Legenda Liverpoolu przyjęła ofertę
Komentarze