- Manchester City w sobotę pokonał Newcastle United (3:2) po golu w doliczonym czasie gry
- Obecnie Obywatele tracą już zaledwie dwa punkty do liderującego Liverpoolu
- Po zakończeniu spotkania Pep Guardiola przyznał, że jest zadowolony z dążenia do zwycięstwa, jakim wykazali się jego podopieczni
“Przed nami jeszcze wyjazd na Anfield, więc lepiej trzymać się blisko Liverpoolu”
Manchester City w ostatnim czasie musi regularnie radzić sobie bez Erlinga Haalanda. Zdarzało się, że znalazło to odzwierciedlenie w wynikach, ale mistrzom Anglii udało się w sobotę pokonać Newcastle United (3:2). Kluczowego gola zdobył już w doliczonym czasie gry Oscar Bobb. Wielkim wzmocnieniem dla Obywateli jest też powrót Kevina de Bruyne, który po wejściu na boisko zanotował bramkę i asystę przy golu młodszego kolegi.
– To było naprawdę dobre. Czasem lepiej wygrać w ten sposób, dla dobra drużyny. To było niesamowite ze strony zespołu, zagrali, pokazując wielką osobowość. Pokazali mi, że chcą tu być, że chcą walczyć do końca, że chcą obronić tytuł mistrzowski. Miałem przeczucie, że uda nam się to zrobić. W tym, jak zagraliśmy z Huddersfield Town [wygrali 5:0 w ramach Pucharu Anglii – przyp. red.], widziałem, że drużyna wciąż żyje. Wygraliśmy pięć z sześciu ostatnich meczów, prawda? Jasne, że to ważne, bo Liverpool prezentuje się wspaniale. Przed nami jeszcze wyjazd na Anfield Road, więc lepiej trzymać się blisko nich – powiedział na konferencji prasowej Pep Guardiola.
Teraz przed Manchesterem City bardzo trudne starcie. W piątek, 26 stycznia, zmierzą się w 1/16 finału Pucharu Anglii z Tottenhamem Hotspur.
Zobacz też: Xavi przed finałem: Jesteśmy w słabszej formie, niż Real Madryt.
Komentarze