Manchester City stracił fotel lidera Premier League
Pep Guardiola wskazał, że głównym powodem porażki z Bournemouth był brak intensywności w grze jego zespołu oraz problemy kadrowe spowodowane licznymi kontuzjami. Manchester City po 32 spotkaniach bez porażki musiał w końcu uznać wyższość rywala. Gole dla Bournemouth zdobyli Antoine Semenyo i Evanilson, a honorowe trafienie dla City zanotował w końcówce Josko Gvardiol.
Oglądaj skróty meczów Premier League
– Mieliśmy ogromny problem z utrzymaniem intensywności w tym spotkaniu. We wszystkich sytuacjach z długimi piłkami przegrywaliśmy bezpośrednie pojedynki. Podczas meczu, z wielu powodów, byli lepsi od nas. Mamy zawodników w rytmie, a inni mają braki z powodu wielu kontuzji. Ale zdawaliśmy sobie z tego sprawę – przyznał Guardiola.
Wygrana Bournemouth z Manchesterem City przerwała ich serię 14 kolejnych porażek w bezpośrednich starciach, podczas których łączny bilans bramkowy wynosił 7:45 na korzyść City. Trener Andoni Iraola przyznał, że jest dumny z postawy swojej drużyny. – Pokonać City jest bardzo trudno, a wygrać zasłużenie jest jeszcze trudniej – powiedział Iraola.
Przed nadchodzącym starciem ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów, Pep Guardiola ujawnił, że Ruben Dias nie zdąży wrócić do zdrowia na czas, a udział Johna Stonesa, który opuścił mecz z Bournemouth, stoi pod znakiem zapytania z powodu kontuzji stopy. Problemy zdrowotne w zespole City są widoczne i mogą stanowić przeszkodę w nadchodzących trudnych spotkaniach zarówno w lidze, jak i na arenie europejskiej.
Komentarze