Manchester City rozniósł w niedzielnym spotkaniu drużynę Chelsea różnicą sześciu bramek. Trener gospodarzy, Pep Guardiola, bronił jednak w pomeczowym wywiadzie opiekuna gości, twierdząc, że Maruizio Sarri to trener z wizją, który potrzebuje po prostu czasu i zaufania od swojego klubu.
– Ludzie nie rozumieją jak trudny może być pierwszy rok w nowej lidze. Niektórzy potrzebują czasu, aby zaadaptować się do nowych warunków – zaczął Guardiola.
– Wiem co mówię, sam potrzebowałem takiego okresu. W Manchesterze dano mi odpowiednio dużo czasu. Kiedy przegrywałem, a zespół nie osiągał odpowiednich wyników, miałem zaufanie zarządu, a to było bardzo ważne. Zespołu buduje się latami, a nie miesiącami – kontynuował Hiszpan.
– Takie osoby jak Sarri sprawiają, że futbol staje się lepszy i ciekawszy. Wiecie czemu? Bo one mają pewną wizję. Potrzeba im tylko czasu i możliwości. Przypomnę wam, że jeszcze w grudniu Chelsea pokonała nas na Stamford Bridge, a kiedy graliśmy przeciwko jego Napoli, również nie było łatwo – dodał.
Pep Guardiola odniósł się również do sytuacji po ostatnim gwizdku sędziego, kiedy to Maurizio Sarri zszedł do szatni bez podania ręki sztabowi trenerskiemu Manchesteru City.
– Po meczu rozmawiałem z asystentem Sarriego, Gianfranco Zolą. Nie ma między nami żadnego problemu. Prawdopodobnie mnie nie zauważył – zakończył.
Przypomnijmy, że Manchester City ma po 27 kolejkach już 65 punktów na koncie, co sprawia, że Obywatele są liderem Premier League.
Komentarze