W ostatnim czasie w trudnym położeniu znalazł się menedżer Chelsea FC w osobie Maurizio Sarriego, który według wielu doniesień może być niebawem zwolniony z klubu z zachodniego Londynu. O większe zaufanie do włoskiego trenera ze strony decydentów The Blues nawoływał ostatnio Josep Guardiola, który wziął w obronę opiekuna Chelsea.
– Sytuacja jest trochę inna w przypadku Sarriego. W moim pierwszym roku pracy w Anglii nigdy klub nie zwątpił we mnie – powiedział Guardiola przed niedzielnym finałem Pucharu Ligi Angielskiej, w którym Man City zmierzy się z Chelsea.
– W mediach nigdy nie była poruszana kwestia, że mogę zostać zwolniony, jeśli przegram ten lub inny mecz. Taki stan rzeczy nigdy nie miał miejsca – dodał Hiszpan.
– Byłem zaskoczony, że takie głosy pojawiły się w przypadku Antonio Conte, który wygrał przecież mistrzostwo Anglii. Tymczasem gdy jego drużyna przegrała jedno lub dwa spotkania, to ludzie zaczęli mówić o jego zwolnieniu – kontynuował opiekun The Citiens.
– Pamiętam, że pomyślałem sobie wówczas: “Wow, teraz jest krytyka, a jeszcze dwa lub trzy miesiące wcześniej wszyscy cieszyli się z wygrania Premier League” – przypomniał Guardiola.
– Trafiłem do Man City, chcąc pracować z takimi ludźmi jak Ferran, czy Txiki. Oni ufają mi, a ja im. W pierwszym sezonie wspólnej pracy w klubie mieliśmy trochę trudności, ale przekonywałem, że potrzebujemy czasu i mogłem liczyć na ich wsparcie – zaznaczył Guardiola.
– Zawodnicy wiedzieli, kto był ich szefem. Aby praca mogła przynieść efekty potrzeba czasu, a nie można po krótkim okresie pracy zmieniać tryb – skwitował Hiszpan.
Komentarze