- Manchester City sprzedał minionego lata Cole’a Palmera do Chelsea
- 21-latek spisuje się znakomicie i jest najlepszym zawodnikiem The Blues
- Pep Guardiola przyznaje, że to on odpowiada za odejście Anglika
Guardiola żałuje odejścia Palmera
W sobotę Manchester City podejmie przed własną publicznością Chelsea. Przy okazji tego spotkania nie mogło zabraknąć pytań o Cole’a Palmera, który minionego lata przeniósł się na Stamford Bridge. Transfer, który z początku mógł wydawać się niezrozumiały, szybko okazał się strzałem w dziesiątkę dla The Blues. 21-latek stał się liderem ofensywy, a w 21 ligowych meczach uzbierał dziesięć bramek oraz sześć asyst.
Kibice nie mogą zrozumieć, dlaczego mistrzowie Anglii tak łatwo odpuścili utalentowanego zawodnika. Pep Guardiola w przeszłości wspominał już, że Palmer oczekiwał częstszych występów, których ten nie mógł mu zagwarantować. Wobec znakomitej dyspozycji gwiazdora Chelsea hiszpański menedżer po raz kolejny zmierzył się z tym tematem.
– Gdyby Palmer dostał takie minuty, jak Foden podczas swoich początków w pierwszej drużynie, zostałby w Manchesterze City. Ale mu tego nie dałem, to moja odpowiedzialność. Dlaczego? Miałem Bernardo Silvę, Mahreza, Fodena… to był moment, w którym wybrałem pozostałych – wspomina Guardiola.
Zobacz również: Klopp namaścił swojego następcę w Liverpoolu?! “Czuję się przy nim jak dinozaur”
Komentarze