Sporo działo się w pierwszym niedzielnym meczu czwartej kolejki Premier League – w spotkaniu, które miało być przystawką przed North London Derby, Everton ograł Wolverhampton 3:2. Bramki dla The Toffees zdobyli Richarlison (dwie) i Iwobi, a po drugiej stronie na listę strzelców wpisali się Saiss i Raul Jimenez.
W poprzedniej kolejce ligi angielskiej obydwie drużyny straciły punkty – Everton przegrał 2:0 z Aston Villą, a Wolverhampton zremisowało 1:1 z Burnley. The Toffees w środku tygodnia pokonali grające w League One Lincoln 4:2 w meczu EFL Cup, z kolei podopieczni Nuno Espírito Santo zapewnili sobie awans do fazy grupowej Ligi Europy pokonując na Molineux Stadium drużynę Torino 2:1.
Marco da Silva dokonał trzech zmian w składzie względem pucharowego meczu z Lincoln. Sidibe, Holgate i Schneiderlin usiedli na ławce, a ich miejsce zajęli Coleman, Mina i Gomes. Jedną korektę więcej dokonał trener gości po zwycięstwie nad Torino – Vallejo, Jonny, Moutinho i Jota zostali zastąpieni przez Bennetta, Vinagre, Nevesa i Cutrone.
Od pierwszych minut sporo działo się na murawie Goodison Park – jako pierwsi do głosu doszli gospodarze, ale Sigurdsson nie zdołał zamienić na gola dobrej centry Iwobiego. W piątej minucie było już jednak 1:0 – po nieporozumieniu pomiędzy Coadym i Patricio, futbolówka odbiła się od Keana i trafiła pod nogi Richarlisona, a Brazylijczyk uderzając bez namysłu posłał futbolówkę do siatki.
Radość w obozie The Toffees trwała jednak zaledwie cztery minuty – po indywidualnej akcji, Traore zagrał wzdłuż linii piątego metra, gdzie po błędzie Digne’a, do wyrównania doprowadził Saiss. W 12. minucie, Everton wrócił jednak na prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Sigurdssona, debiutanckie trafienie w ligowym meczu w barwach The Toffees zaliczył Iwobi.
Szalony pierwszy kwadrans trwał w najlepsze i dwie minuty po stracie drugiej bramki, podopieczni Nuno Espirito Santo byli bliscy ponownego, szybkiego wyrównania – tym razem groźnie uderzał Cutrone, ale świetną interwencję zanotował Pickford.
Kwadrans przed końcem spotkania, Wilki zdołały doprowadzić do wyrównania – po dalekim wyrzucie piłki z autu, futbolówkę przedłużył jeszcze Boly, a z kilku metrów do siatki trafił Raul Jimenez. W 80. minucie, to jednak gospodarze po raz trzeci wyszli na prowadzenie, kiedy to po dośrodkowaniu Digne’a z lewej flanki, głową bramkarza gości pokonał Richarlison.
Kilkadziesiąt sekund później, Brazylijczyk był bliski skompletowania hat-tricka – Richarlison łatwo nawinął Vinagre’a, po czym uderzeniem w kierunku dalszego słupka próbował zaskoczyć Ruia Patricio, ale tym razem to Portugalczyk okazał się górą.
W 87. minucie, Patricio ponownie uratował swoją drużynę przed czwartym golem, doskonale broniąc uderzenie głową Yerry’ego Miny. W doliczonym czasie gry, z boiska wyleciał jeszcze Boly, który obejrzał drugą żółtą kartkę za faul na Richarlisonie.
Kiedy następne mecze?
Za dwa tygodnie, po przerwie reprezentacyjnej, Everton zagra na Vitality Stadium z AFC Bournemouth. The Wolves podejmą natomiast Chelsea na własnym boisku.
Everton – Wolverhampton 3:2 (2:1)
1:0 Richarlison 5′
1:1 Saiss 9′
2:1 Iwobi 12′
2:2 Jimenez 75′
3:2 Richarlison 80′
czerwona kartka:
Boly (90+5′) – za drugą żółtą kartkę
Żółte kartki
Delph – Vinagre, Jimenez, Boly, Bennett, Neto
Everton: Pickford – Digne, Mina, Keane, Coleman – Delph, Gomes – Iwobi (76′ Bernard), Sigurdsson, Richarlison – Kean (76′ Calvert-Lewin)
Wolverhampton: Patricio – Boly, Coady, Bennett – Vinagre, Saiss (59′ Moutinho), Neves (84′ Neto), Dendoncker, Traore – Cutrone (68′ Jota), Jimenez
Komentarze