Chelsea zagra w finale Ligi Europy przeciwko Arsenalowi. Będzie to wyjątkowe spotkanie dla Oliviera Giroud, napastnika The Blues, który przez lata strzelał gole dla Kanonierów.
– Zawsze lubię grać przeciwko swoim byłym klubom. Będzie ciężko, to może być bolesne, jeśli nie potoczy się po naszej myśli. Wszystkie uczucia i wspomnienia trzeba będzie jednak odłożyć na bok – powiedział Giroud w rozmowie z Daily Mail.
– To były bardzo udane lata, które tam spędziłem i duża część mojej kariery. Zawsze to będzie dla mnie wyjątkowy klub, ale teraz czuję, że moja krew jest niebieska. Niebieski mi służy, tak samo jest w drużynie narodowej – dodał reprezentant Francji.
– Szybko się zaaklimatyzowałem. Od razu poczułem się częścią tej rodziny. Już wcześniej znałem kilku zawodników. Zawsze staram się rozmawiać, więc nie było trudno się zintegrować. To dla mnie nowe wyzwanie – stwierdził.
Komentarze