Menedżer Rangers FC Steven Gerrard uważa, że dwie kwestie, które wyróżniają Jurgena Kloppa, są niemożliwe do naśladowania.
Ostatnio menedżer Liverpoolu niejako namaścił Stevena Gerrarda na swojego następcę. Zaskoczony tą wypowiedzią Niemca Gerrard przyznał, że nie zamierza kopiować postawy Kloppa jako menedżera.
Gerrard większość kariery spędził na Anfield. Zdobył w barwach The Reds siedem trofeów, triumfował w Lidze Mistrzów w sezonie 2004/05. Później grał w MLS w LA Galaxy, w 2016 roku zakończył karierę zawodniczą, natomiast dwa lata później został przedstawiony jako szkoleniowiec klubu z Glasgow, a zatem obecnie trwa jego drugi rok w roli menedżera.
Gerrard, który ma ważny kontrakt z obecnym klubem do 2022 roku, przyznaje, że nigdy nie będzie miał charyzmy i sposobu bycia Kloppa.
– To fantastyczne, że mogę się z nim kontaktować przez telefon, ale nie sądzę, bym kiedykolwiek mógł naśladować Jurgena – powiedział Gerrard. – Nie ma znaczenia, co robię i ile mam umiejętności. Nigdy nie będę miał jego charyzmy i sposobu bycia, Niektórzy menedżerowie są wyjątkowi. Rodzą się po to, by robić to, co robią i on jest jednym z nich.
Gerrard nie ma zbyt często okazji, by rozmawiać z Kloppem. – On jest jednym z najbardziej zajętych ludzi w futbolu. Jednak wiem, że jeśli do niego dzwonię albo proszę o spotkanie przy kawie, on na pewno się na to zgodzi – opowiada Gerrard.
Gerrard wcale nie pali się do przejęcia schedy po Kloppie. Mówi, że liczy na to, iż Niemiec będzie prowadził Liverpool z sukcesami przez wiele lat.
(Bartłomiej Najtkowski)
Komentarze