Eddie Nketiah przedłużył kontrakt z Arsenal FC do 30 czerwca 2027, otrzymując również przy okazji trykot z numerem 14, z którym wcześniej występował sam Thierry Henry. Ta decyzja włodarzy Kanonierów spotkała się z krytyką kibiców, czego jednak nie potrafi zrozumieć klubowy kolega Nketiaha, Gabriel Magalhaes.
- Eddie Nketiah w sezonie 2021/2022 strzelił dla Arsenal FC 10 goli
- Młody Anglik cały czas ma duże problemy ze skutecznością
- Zdaniem kibiców, przyznanie mu legendarnego numeru “14” to zdecydowana przesada
Ostra reakcja Gabriela i Wrighta
Eddie Nketiah od pięciu sezonów jest członkiem pierwszego zespołu Arsenal FC, ale dopiero w rozgrywkach 2021/2022 Mikel Arteta zaczął z niego korzystać w szerszym wymiarze. 23-letni napastnik od 23 stycznia 2022 nie opuścił żadnego meczu Kanonierów w Premier League, łącznie na wszystkich frontach zaliczając 27 gier. Problemem Anglika jest jednak skuteczność. W lidze angielskiej zdobył co prawda pięć bramek, ale mając na uwadze liczbę stworzonych sytuacji strzeleckich, tych trafień powinien mieć na koncie znacznie więcej.
Mało imponujące statystyki oraz fakt przejęcie legendarnej “14” sprawiły, że w sieci zawrzało. Stali bywalcy The Emirates Stadium ostro skrytykowali decyzję klubowych notabli. Jeden z fanów napisał, że Nketiah w najbliższych latach nie będzie się rozwijał i Arsenal marnuje tylko na niego pieniądze. Wszystkim krytykom na twitterze odpowiedział klubowy kolega Nketiaha, Gabriel Magalhaes pisząc: “Jak można być tak niewdzięcznym“.
Swoje trzy grosze do dyskusji dołożył również legendarny napastnik Ian Wright, który z kolei napisał: “Co to za numer? Dlaczego nie masz nic pozytywnego do powiedzenia naszym piłkarzom. Nigdy nie możesz nazywać się fanem Arsenalu z tego rodzaju negatywnym podejściem. Czy powiedziałbyś to w twarz Eddiemu? Jeśli nie, to się zamknij“.
Przeczytaj również: Arsenal przedłużył umowę z napastnikiem i dał mu legendarny numer
Komentarze