Trzykrotny triumfator Premier League z Manchesterem United, Paul Parker, skomentował ostatni występ Czerwonych Diabłów z Leeds United. W rozmowie z Apostagolos Anglik mocno krytykuje Bruno Fernandesa.
- Niedawno Manchester United stracił punkty z Leeds United (2:2)
- Paul Parker w ostrych słowach podsumował Bruno Fernandesa i Marcusa Rashforda
- Anglik uważa też, że zespół to “Doktor Jekyll i Mr. Hyde” w zależności od tego, czy na boisku znajduje się Casemiro
“Fernandes jest jak kurczak bez głowy”
Paul Parker przez lata występował w Premier League. Swoje największe sukcesy święcił w barwach Manchesteru United, z którym sięgnął, m.in., po trzy mistrzostwa kraju. W rozmowie z Apostagolos Anglik skomentował ostatni mecz Czerwonych Diabłów z Leeds United (2:2), nie szczędząc ostrych słów Bruno Fernandesowi.
– Żal mi było Marcela Sabitzera, bo musiał grać obok Bruno Fernandesa. To maniak, który pędzi 200 kilometrów na godzinę, jak kurczak bez głowy. Fernandes ma opaskę kapitańską, ale nie zachowuje się jak lider. Powinien dawać przykład i nie wpadać w złość, gdy sprawy nie idą po jego myśli. Jest bardzo samolubny. A na boisku jest do tego nieobliczalny – bardzo, bardzo nieobliczalny. Musi zacząć robić to, co powinien robić kapitan. Wątpię jednak, by do tego doszło. Teraz zaczynam rozumieć, dlaczego Manchester United jest jego pierwszym wielkim klubem w Europie – powiedział Parker.
58-latek wysoko ceni z kolei umiejętności Casemiro. Tego zabrakło w ostatnim meczu z powodu czerwonej kartki.
– Nie dziwię się, że Manchester United tak bardzo ufa Casemiro. Z nim fantastycznie funkcjonuje druga linia. Mimo tego powinni potrafić rozegrać przyzwoity mecz bez jego obecności. Są jak “Doktor Jekyll i Mr. Hyde”, z Casemiro i bez niego. To fascynujące, jak jeden zawodnik może odmienić drużynę – powiedział Anglik. Były obrońca stwierdził też, że Marcus Rashford rozegrał bardzo słabe spotkanie, choć przykrył ten fakt zdobytym golem.
Czerwone Diabły mogą natychmiast odpłacić się Leeds United za utratę punktów. W tę niedzielę obie ekipy zmierzą się bowiem ponownie, tym razem na Elland Road.
Zobacz też: Pięć poważnych ofert za Manchester United.
Komentarze