W zeszłym tygodniu Wyspy Brytyjskie żyły kontrowersją z udziałem Cristiano Ronaldo. Erik ten Hag odsunął Portugalczyka od pierwszej drużyny Manchesteru United, jednak we wtorek obaj panowie wyjaśnili już sytuację, w związku z czym ten wrócił do treningów. Rio Ferdinand uważa, że część winy ponosi holenderski menedżer.
- Cristiano Ronaldo odmówił wejścia na boisko w meczu z Tottenhamem, a Erik ten Hag odsunął go od pierwszej drużyny
- Obaj panowie wyjaśnili już nieporozumienie, w związku z czym Portugalczyk wrócił do treningów
- Rio Ferdinand uważa, że część winy ponosi holenderski menedżer, który zbyt mało rozmawia ze swoją gwiazdą
Ferdinand widzi winę ten Haga
Po zeszłotygodniowym zwycięstwie Manchesteru United z Tottenhamem dużo więcej mówiło się o kontrowersji z udziałem Cristiano Ronaldo. Opuścił on ławkę rezerwowych i udał się do tunelu jeszcze przed końcem meczu, a Erik ten Hag potwierdził, że odmówił on wejścia na boisko. W konsekwencji Portugalczyk został odsunięty od pierwszej drużyny i nie znalazł się w kadrze na spotkanie z Chelsea. Jego sytuację komentowały wszystkie media na Wyspach Brytyjskich.
We wtorek obaj panowie porozmawiali i wyjaśnili sobie nieporozumienie. Ronaldo wrócił do treningów z zespołem i ma szanse wystąpił z Sheriffem Tyraspol w czwartkowym meczu Ligi Europy.
Rio Ferdinand uważa, że winę w tej sprawie ponosi również holenderski menedżer, który nie zapanował nad emocjami swojej gwiazdy. Wrócił pamięcią do czasów swojej gry pod wodzą Alexa Fergusona, który w takich sytuacjach bywał bardzo stanowczy.
– Nie siedzę tutaj i nie mówię, że Cristiano Ronaldo miał prawo to zrobić. Jego zachowanie było złe, ale jeśli spojrzycie na szerszy kontekst, to można było tego uniknąć. Gdy jesteś menadżerem, to twoim obowiązkiem jest szersza perspektywa. Przed każdym meczem sir Alex Ferguson wyjaśniał zawodnikom, co jest grane. Mówił: „Słuchaj, nie będziesz grał w następnych dwóch spotkaniach, ale trzecie jest na horyzoncie i w nim wystąpisz”. Nie było więc emocjonalnych reakcji w kolejnym tygodniu, gdy nie grałeś.
– Reakcja Erika ten Haga była taka, jakiej oczekiwał każdy kibic. Moim zdaniem nie powinien jednak w ogóle dopuścić do takiej sytuacji. Trzeba rozmawiać z Cristiano Ronaldo, który przez całą swoją karierę przygotowywał się precyzyjnie sezon po sezonie. Patrzył na szerszy kontekst, aby móc się przygotować. W wieku 37 lat prawdopodobnie teraz potrzebuje tych rozmów bardziej niż kiedykolwiek – przekonuje legenda “Czerwonych Diabłów”.
Zobacz również: Bellingham wyceniony. Gigant rezygnuje z transferu
Komentarze