W końcu doczekaliśmy się kolejki, w której wszyscy mają przed sobą tylko jeden mecz, dlatego żaden z zespołów nie jest faworyzowany w Fantasy Premier League. Żadnej ekipy nie musimy potrajać, nikogo wciskać na siłę. Tym razem wyzwanie jest inne: kogo mianować kapitanem?
- W GW24 każda drużyna rozegra dokładnie jeden mecz
- Kto na kapitana? Haaland, Rashford i Kane to trzy najpopularniejsze opcje
- Atak nie zaskoczy nikogo – każdy z ofensywnego tercetu zasłużył na miejsce w składzie
Bramkarz: David Raya
W 24. kolejce Premier League Brentford zmierzy się z Crystal Palace, które do najbardziej bramkostrzelnych nie należy i na dodatek na derbowe spotkanie wybierze się bez Wilfrieda Zahy, swojej największej gwiazdy. Dlatego w Fantasy Premier League mamy pełne prawo zaufać golkiperowi The Bees. David Raya (4.7) w tym sezonie na własnym stadionie prezentuje się co najmniej przyzwoicie i tę dyspozycję powinien przedłużyć na GW24.
Obrońcy: Luke Shaw, Reece James, Ben Mee
Tym razem bez przedstawicieli Newcastle, ponieważ Sroki mierzą się z Liverpoolem i o czyste konto będzie im niezwykle trudno. Chociaż oczywiście jeżeli dysponujecie Kieranem Trippierem, a to bardzo, ale to bardzo prawdopodobne (niemal 70% posiadania), to zapewne i tak umieścicie go w podstawie.
Niewykluczone, że w waszej kadrze znajduje się także Luke Shaw (5.4), którego w tej serii gier czeka domowe starcie z Leicester. Wprawdzie przed rewanżem z Barceloną Erik ten Hag może dokonać kilku zmian, ale wydaje się, że akurat Anglika roszady ominą i zamelduje się na boku obrony. A to oznacza, że z jego strony należy spodziewać się asysty, dlatego 27-latek otrzyma powołanie na GW24.
Drugim z trzech defensorów na weekendowe zmagania będzie Reece James (5.8). Ze strony ofensywnie usposobionego zawodnika Chelsea przede wszystkim liczymy na punkty z przodu, zwłaszcza że Southampton raczej nie należy do ekip, które skutecznie bronią własnej bramki. Czyste konto w wykonaniu The Blues powinno być oczywistą oczywistością, Święci z przodu także nie mają argumentów.
Tercet uzupełni Ben Mee (5.0). Piłkarz Brentfordu w tym sezonie zaliczył już trzy dwucyfrowe występy, natomiast w czterech ostatnich meczach wywalczył łącznie 28 punktów, a rywalizacja z przeciętnym Palace pozwala nam przypuszczać, że utrzyma średnią wynoszącą siedem oczek na spotkania.
Pomocnicy: Bukayo Saka, Marcus Rashford, Riyad Mahrez, Kaoru Mitoma
Kto kapitanem, jeżeli nie Haaland? A może Marcus Rashford (7.3)? Anglik w drugiej części sezonu prezentuje się wprost wybornie, dlatego zapewne będzie popularną alternatywą dla Norwega. Jeżeli zawodnik United pojawi się w wyjściowym składzie na mecz z Leicester i rozegra co najmniej 70 minut, możemy być pewni, że strzeli przynajmniej jednego gola.
W okresie tak zwanym pomundialowym znakomicie spisuje się także Riyad Mahrez (7.8), który raczej powinien wyjść w podstawie na starcie z Forest. W pierwszym składzie na pewno nie zabraknie Kaoru Mitomy (5.3) – Brighton podejmuje Fulham, a filigranowy Japończyk, co jest więcej niż pewne, zakończy ten mecz z trafieniem lub przynajmniej asystą. Pomoc możemy uzupełnić przedstawicielem Arsenalu, który powinien i chyba nawet musi w końcu się przełamać. Najwięcej punktów gwarantuje Bukayo Saka (8.3).
Napastnicy: Erling Haaland, Harry Kane, Ivan Toney
Zestawienie pierwszej linii będzie do bólu przewidywalne. Ale terminarz i dyspozycja trójki, która w tej serii gier powinna dostarczyć nam dużo emocji i goli, po prostu nie mogło być inne. Nie sposób zrezygnować z Erliga Haalanda (12.2), który zagra z Nottingham Forest. Trudno pominąć Harry’ego Kane’a (11.8), który znakomicie radzi w starciach z West Hamem. W końcu nie wypada nie wykorzystać Ivana Toneya (7.6), gdy ten stanie naprzeciw defensywy Palace. Trzech wielkich snajperów to w teorii trzy wielkie występy. W teorii, ponieważ niezbadane są wyroki bogów Fantasy Premier League.
Komentarze