Szkoła, przepraszam – liga złamanych serc, a nawet Fantasy Premier League of Broken Hearts. Nastroje po 3. serii spotkań FPL raczej nie należą do najlepszych. Ale nie ma się co dziwić. Obrońcy premium rozczarowali, a na dodatek jeden z najpopularniejszych kapitanów zdobył tylko cztery oczka. Dla wielu z nas to kolejka do zapomnienia.
- Najlepszym zawodnikiem GW3 Fantasy Premier League został Martin Odegaard
- Średnia punktów w tej serii gier wyniosła 48 punktów
- Manager of the Week wywalczył 108 oczek
Nic z tyłu, nic z przodu
Będzie dosyć krótko, bo i nie ma nad czym się rozpisywać. Większość z nas zapewne jest obrażona na swoich zawodników. Skoro średnia w tej serii gier to zaledwie 48 punktów, to inaczej być nie może. Lista piłkarzy, którzy rozczarowali, jest dosyć długa. Trent, Robertson, James, Cucurella, Cancelo, Dias, Mount, Jesus, Son… To tylko kilka przykładów. Liverpool, Chelsea i City, czyli trzy najpopularniejsze ekipy, z których bierzemy obrońców, nie zachowały czystego konta, a defensorzy nie uraczyli nas zwrotami w postaci goli i asyst. Jeżeli twoja linia obronna wywalczyła 1-2 oczka, nie martw się. Nie jesteś sama/sam.
Drużyna kolejki Fantasy Premier League
Niekwestionowanym królem tej serii gier jest Martin Odegaard. Norweski pomocnik Arsenalu zdobył dwie bramki i zakończył kolejkę z dorobkiem 16 punktów, wyprzedzając kolejnych dwóch najlepszych, czyli Salibę i Harrisona, o dwa oczka. Na podium znalazło się także miejsce dla trzech trzynastopunktowców – Bernardo Silvy, Allana Saint-Maximina i Rodrigo Moreno. W drużynie tygodnia mamy dwóch przedstawicieli Arsenalu i Leeds, a także po jednym zawodniku z Aston Villi, Tottenhamu, Brightonu, City, Newcastle, Southampton i Forest.
Skład drużyny kolejki Fantasy Premier League:
- Bramkarz: Emiliano Martinez (10 pkt)
- Obrońcy: Saliba (14 pkt), Perisić (12 pkt), Veltman (8 pkt)
- Pomocnicy: Rodrigo (13 pkt), Harrison (14 pkt), Odegaard (16 pkt), Bernardo Silva (13 pkt), Saint-Maximin (13 pkt)
- Napastnicy: Adams (12 pkt), Johnson (9 pkt)
Menedżer kolejki i lider klasyfikacji generalnej
W morzu beznadziei 3. kolejki, w którym dryfuje i mój 44-punktowy wynik, niektórym udało się ugrać coś więcej. Ben Cooper, najlepszy menedżer GW3, wywalczył 108 punktów. W osiągnięciu tak okazałego wyniku nie przeszkodziły mu nawet blanki Jamesa i Cucurelli (2 x 1 pkt). O niepowodzeniach tego duetu pozwolił zapomnieć rezultat, jaki wykręcił kapitan ekipy cesc pistols. Martin Odegaard, bo to o nim mowa, zamknął tę serię gier z 32 oczkami na koncie. Lepiej z opaską trafić się nie dało.
Liderem klasyfikacji generalnej został, a właściwie zostali Kostis Tsoumanis i محمد عزاالدين بشير🇸🇩. Obaj gracze mają po 266 punktów i obaj w tej kolejce nie wykorzystali żadnego chipa (chociaż wcześniej się tego nie ustrzegli). Pierwszy kapitanem mianował Jesusa, drugi – Salaha.
Mój wynik
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach i wynikach w 3. kolejce Fantasy Premier League. 44 punkty drużyny Widok 45 i miejsce numer 1 445 054 w OR (6 237 797 w GW3) mówią same za siebie. Z rezultatu, jaki wywalczyłem w GW2 cieszyłem się mniej więcej tydzień – po zakończeniu zmagań w trzeciej serii gier spadłem niemal dokładnie tyle miejsce, ile wcześniej udało mi się awansować. Czyja to wina? Oczywiście nie moja. Przecież skład na papierze prezentował się co najmniej znośnie. Dlatego pozwólcie, że wymienię odpowiedzialnych za porażkę w GW3:
- Alexander Arnold, James, Cancelo, Mount, Williams, Jesus
Dziękuję za uwagę. Na ławce zostawiłem aż 14 punktów, jednak kto by się spodziewał, że Andreas zdobędzie osiem oczek, a Trippier w meczu z City zgarnie sześć pkt. Żodyn. Dlatego nie winię się za te wybory, jednak oczywiście jest mi przykro. Właściwie jedyne, za co byłem w pełni odpowiedzialny, to decyzja o przyznaniu kapitańskiej opaski Jesusowi. Rozważałem Salaha (miałbym 16 pkt), rozważałem Haalanda (miałbym 12 pkt), a zaufałem Brazylijczykowi i punktów mam osiem. Przed następną serią zmagań zdążyłem już pozbyć się Mounta, a w jego miejsce kupiłem Rodrigo.
Komentarze