Tego nie dało się przewidzieć. Nikt nie spodziewał się, że przy tak wysokim zwycięstwie Liverpoolu jednym z niewielu zawodników, którzy zblankują będzie… Mohamed Salah. Bohaterem tego weekendu został inny piłkarz The Reds. I ten scenariusz raczej też trudno było przewidzieć.
- Poprawne wytypowanie listy strzelców w meczu Liverpoolu z Bournemouth już po fakcie graniczyło z cudem. A to wszystko przez pewnego Egipcjanina
- W najlepszej jedenastce tygodnia znalazło się miejsce dla aż czterech zawodników The Reds
- Lider klasyfikacji generalnej wykorzystał już wszystkie chipy
Rzeczy, które nie śnił się menedżerom Fantasy Premier League
Wyobraź sobie następującą sytuację: z jakiegoś powodu nie byłeś/nie byłaś w stanie śledzić sobotnich spotkań Premier League. Wieczorem tylko sprawdzasz wyniki. O, Liverpool wygrał 9:0 z Bournemouth. Salah pewnie strzelił z trzy, a może nawet cztery. Ile to będzie punktów w Fantasy Premier League? Trzy razy pięć za gola, zapewne jeszcze z dwie asysty, czyli dwa razy trzy, plus czyste konto i trzy oczka bonusu, łącznie 25 punktów. Na kapitanie 50. Jackpot! Rzeczywistość okazała zgoła odmienna. Egipcjanin nie zrobił absolutnie nic i mecz zakończył z dorobkiem wynoszącym trzy oczka. To chyba jakiś błąd w symulacji.
Drużyna kolejki Fantasy Premier League
149 punktów – to łączny dorobek drużyny kolejki Fantasy Premier League. Za 1/4 tego wyniku odpowiada zaledwie dwóch zawodników, którzy w tej ekipie reprezentują pierwszą linię. Roberto Firmino i Erling Haaland zdobyli razem 39 oczek. Brazylijczyk wywalczył o dwa punkty więcej niż Norweg, co przyniosło mu nagrodę znaną jako Player of the Week. Ex aequo ze snajperem City na 2. lokacie uplasował się Alexander-Arnold, natomiast 3. miejsce przypadło Raheemowi Sterlingowi, autorowi dubletu w rywalizacji z Leicester. Po raz pierwszy wśród najlepszych znalazł się piłkarz West Hamu. Pablo Fornals zdobył zwycięską bramkę w starciu z Aston Villą, co pozwoliło mu wywalczyć 11 pkt.
Skład drużyny kolejki Fantasy Premier League:
- Bramkarz: Henderson (9 pkt)
- Obrońcy: Alexander-Arnold (17 pkt), van Dijk (12), Dalot (11 pkt)
- Pomocnicy: Sterling (15 pkt), Luis Diaz (14 pkt), Gross (11 pkt), Fornals (11 pkt), Neves (10 pkt)
- Napastnicy: Firmino (22 pkt), Haaland (17 pkt)
Lider klasyfikacji generalnej
Jaka jest recepta na awans na sam szczyt klasyfikacji generalnej Fantasy Premier League? Do 4. kolejki wykorzystać TC, FH, WC i BB, a w 4. kolejce kapitanem wybrać Salaha. Hama Hasan wybrał dosyć specyficzny sposób, ale najważniejszy jest przecież efekt. Jednak coś mi się wydaje, że szalone otwarcie sezonu w jego przypadku odbije się na dalszej fazie, a brak chipów będzie odczuwalny. Cóż, mimo wszystko skoncentrujmy się na teraźniejszości. A ta prezentuje się następująco: 88 pkt za GW4 i 347 pkt łącznie. Irakijczyk w swoim składzie miał takie postaci jak Perisić, Veltman, Haaland, Gomez, Alexander-Arnold czy Bernardo. Z ławki wyciągnął aż 38 oczek.
Mój wynik
Tym razem powyżej średniej, jednak oczywiście nie sposób być zadowolonym, co doskonale widać na przykładzie GW Rank. Aż siedmiu piłkarzy zblankowało – Ramsdale, Trippier, Cancelo, Martinelli, Rodrigo, Salah, Gabriel Jesus. To trochę za dużo. Chyba najbardziej bolesnym jest wynik Brazylijczyka z Arsenalu, który w czterech kolejkach tylko raz przekroczył granicę czterech punktów. Jak na ponad 81% posiadania nie ma się czym chwalić. Przynajmniej nie powierzyłem mu opaski… Dzięki temu za kapitana mam nie dwa, a sześć punktów. Rewelacja! To, co w tej kolejce zrobił Mohamed Salah, to wyczyn wręcz historyczny. Jeżeli twoja drużyna strzela dziewięć goli, a ty nie zdobyłeś bramki ani nie zaliczyłeś asysty…
W gronie czterech sprawiedliwych, którzy mogą zaliczyć tę serię gier do udanych, znaleźli się: Trent Alexander-Arnold, Reece James, Pascal Gross i Erling Haaland. Dziękuje wam panowie za uratowanie kolejki. W rankingu generalnym zaliczyłem nieznaczny awans, z 1 445 054 na 1 357 255. Drużyna Widok 45 jest mierna, ale dosyć wierna. Na razie Wildcarda nie rozważam. Być może przed śródtygodniową rywalizacją wymienię Neco Williamsa na Ivana Perisicia, ale to tylko być może.
Komentarze