Romelu Lukaku to bez wątpienia jeden z lepszych napastników na świecie. Belg przebył długą drogę, aby znów założyć koszulkę Chelsea. Tymczasem bez żadnych skrupułów obrzucił błotem Thomasa Tuchela w wywiadzie dla Sky Sports Italia. W dodatku piłkarz narzekał też na swoją sytuację w klubie. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy 28-latek prowadzi własną grę za plecami pracodawców. Wcześniej podpadł władzom Evertonu, Man Utd czy Interu.
- Wywiad Romelu Lukaku dla Sky Sports Italia rozwścieczył kierownictwo Chelsea
- Jak się okazało, Belg już kilka razy popadał w konflikty ze swoimi pracodawcami
- Thomas Tuchel zamierza jednak dać 28-latkowi drugą szansę i wspólnie powalczyć o najwyższe cele
Co chciał osiągnąć Lukaku, wbijając szpilkę w Chelsea?
Pod koniec grudnia światło dzienne ujrzał wywiad Romelu Lukaku dla Sky Sports Italia. Rozmowa poprowadzona przez Matteo Barzaghiego odbiła się ogromnym echem w świecie futbolu. Przede wszystkim stanowczo zareagowało na nią kierownictwo Chelsea, które o niczym wcześniej nie wiedziało. Belg wypowiedział wiele kontrowersyjnych zdań na temat pracy w Londynie. Między innymi nawiązał też do rozstania z Interem. 28-latek użył sformułowań, gdzie z sentymentem opowiadał o tęsknocie za przyjaciółmi z Mediolanu.
– Tęsknię za Lautaro Martinezem, mogę umrzeć dla niego na boisku od pierwszego dnia, kiedy go spotkałem. On nie przyjdzie do Chelsea, zostanie w Mediolanie, bo ja tam wrócę – wyznał Belg.
– Zeszłego lata nie myślałem o wyjeździe do Chelsea, dopóki naprawdę nie przyszli z ofertą. Simone Inzaghi zachowywał się przy mnie bardzo dobrze – dodał.
Do tego wszystkiego skrytykował Thomasa Tuchela uznając, że nie tak miał wyglądać plan na rozwój jego kariery w ekipie The Blues. W ten sposób napastnik rozpoczął własną grę. Być może próbuje wymusić transfer już w zimowym okienku, z drugiej strony podważa autorytet szkoleniowca, który przecież odmienił grę londyńczyków. Natomiast z punktu widzenia już samego piłkarza, mógł on poczuć się ważniejszy od menadżera skoro to Roman Abramowicz zapłacił krocie za jego usługi.
– Kiedy Chelsea skontaktowała się ze mną, uznałem to za wyzwanie. Grałem w Anglii osiem lat i nigdy nie wygrałem tytułu. Ciężko było odmówić, gdy chce cię klub, któremu kibicujesz od dzieciństwa – zaznaczył Lukaku.
– Fizycznie jest mi dobrze. Ale nie jestem zadowolony z sytuacji w Chelsea. Tuchel wybrał grę innym systemem – nie poddam się, będę profesjonalistą. Nie mogę się teraz poddać – wypalił.
Romelu Lukaku całował herb Chelsea, gdy latem trafił do stolicy Anglii. Co więcej, po oficjalnej prezentacji mówił o spełnieniu dziecięcych marzeń. Niemniej, słowa wypowiedziane przez Belga w grudniowym wywiadzie są sprzeczne z tym, co sam prezentował jeszcze kilka miesięcy temu.
Można odnieść wrażenie, że zawodnik czuje żal do swojej decyzji o opuszczeniu Włoch. Podczas dyskusji z dziennikarzem Sky Sports Italia, co chwilę wracał myślami do Interu, wbijając szpilkę The Blues.
Nie jest to jednak pierwszy przypadek, kiedy Romelu Lukaku popada w konflikt ze swoim pracodawcą. W niezgodzie odchodził wcześniej z Evertonu i Man Utd.
Z kolei powrót 28-latka do Premier League już rozwścieczył fanów Nerazzurri, którzy nie chcą go więcej widzieć w stolicy Lombardii. Nieoficjalnie mówi się też o chęci Lukaku do wyższych zarobków w Interze. Klub przez problemy finansowe nie mógł zaproponować lepszej oferty niż Chelsa, stąd zawodnik prawdopodobnie podjął decyzję o zmianie otoczenia pod wpływem impulsu.
Dlaczego Lukaku odchodził z innych drużyn w cieniu skandalu?
Po serii wypożyczeń z Chelsea, Romelu Lukaku został oficjalnie kupiony przez Everton w 2014 r. Trzy lata później napastnik również udzielił wywiadu bez zgody klubu. Wówczas obsmarował działaczy Evertonu, że nie potrafią zażądać piłkarskim projektem. Kolegom z drużyny zarzucił brak ambicji, a w belgijskich mediach wyznał, że nie zamierza przedłużać kontraktu z The Toffees.
W takiej sytuacji Everton pozbył się ciężaru, sprzedając zawodnika do Manchesteru United. W zespole Czerwonych Diabłów wytrzymał tylko dwa sezony. Sytuacja do złudzenia przypominała akcję z Evertonu. Lukaku najpierw zaczął usuwać klubowych kolegów z mediów społecznościowych, po czym umówił się na wywiad i bez zgody Glazerów ponarzekał na swoją sytuację. Kilka dni później właściciele United dali zielone światło Belgowi na wyjazd.
W Interze było już inaczej. Kiedy zjawił się w Mediolanie, rósł w siłę każdego dnia. W sezonie 2020/21 Anotnio Conte wprowadził Lukaku na zupełnie inny poziom. 28-latkowi poprawił się niemal każdy element gry. Był szybszy niż wcześniej, walczył o każdy skrawek murawy, a przede wszystkim wyrósł na prawdziwego lidera zespołu.
Jednak po zakończeniu ligowej kampanii, z San Siro zaczęły dochodzić głosy, że Inter tonie w długach przez złe zarządzanie chińskich właścicieli. Początkowo rozważano rozstanie z Lautaro Martinezem, aby usprawnić klubowe finanse. Do tego Nerazzurri nie mogli zgodzić się na większe zarobki Lukaku, których żądał po wywalczeniu Scudetto. Stąd też, gdy tylko pojawiła się oferta z Chelsea, Inter sprzedał Belga za 115 mln euro.
Do dziś ultrasi Interu Mediolan zarzucają Lukaku zdradę. Ich zdaniem gracz postanowił odejść, ponieważ drużyna znalazła się w słabej sytuacji finansowej, a on sam chciał zarabiać więcej, a już na pewno nie zgodziłby się na obniżkę płac. Zaraz po emisji grudniowego wywiadu, pod San Siro wywieszono transparenty, które były skierowane w kierunku Lukaku.
– “Nie ma znaczenia, kto ucieka w deszczu. Chodzi o tych, którzy pozostają w burzy. Żegnaj Romelu” – brzmiały transparenty ultrasów Interu.
Tuchel załatwi całe zamieszanie za zamkniętymi drzwiami
Niemniej, pomimo całego zamieszania, Thomas Tuchel spróbuje załatwić sprawę z Lukaku za zamkniętymi drzwiami. Trener pokazał już kto rządzi w klubie, nie wystawiając Belga w hicie 21. kolejki przeciwko Liveprool (2:2).
Jeszcze przed startem pojedynku piłkarz rozmawiał o nieszczęsnej sytuacji z Timem Howardem, czyli dawnym kolegą z Evertonu. Bramkarz nie ujawnił tylko skrawek treści wiadomości przesłanej od Belga.
– “Nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Sytuacja jest gorąca. W poniedziałek będę miał kolejne spotkanie, po nim będę mógł powiedzieć coś więcej” – napisał Lukaku do Howarda.
Właśnie w poniedziałek (3 stycznia), Tuchel miał przeprowadzić długą rozmowę z Lukaku. Obaj panowie w ciszy medialnej wyjaśnią wszystkie niedopowiedzenia z ostatnich dni, aby później w zgodzie walczyć o najwyższe cele w tegorocznej kampanii. Działacze ze Stamford Bridge nie zamierzają sprzedawać 28-latka. Pragną, aby wypełnił pięcioletni kontrakt i zostawił po sobie tylko dobre wspomnienia.
Niemiec był jednak zaskoczony wywiadem swojego podopiecznego. Angielscy dziennikarze uważają, że wielu graczy Chelsea także było zszokowanych złym samopoczuciem Lukaku w zespole, ponieważ nic nie wskazywało na to na treningach, żeby coś mogło być nie tak.
Przeczytaj również: Było tak źle, że poprosił o amputację nóg. Co dzieje się z Gabrielem Batistutą? | Azpilicueta o starciu z Mane: to oczywista “czerwień”
Komentarze