Debiutancki sezon Erika ten Haga w roli szkoleniowca Manchesteru United przebiega bardzo obiecująco. Holender ma natomiast świadomość, że włączenie się do rywalizacji o najwyższe cele wymaga sporej poprawy w wielu aspektach.
- Manchester United znajduje się w świetnej dyspozycji
- “Czerwone Diabły” zbliżyły się do czołówki i mogą nawet zagrozić Arsenalowi
- Erik ten Hag ma świadomość, że proces wymaga czasu
“Wszystko musi iść we właściwym kierunku”
Latem Erik ten Hag objął stery w Manchesterze United. Przejął drużynę wyraźnie rozbitą i zagubioną, a jej odpowiednie ułożenie stanowiło bardzo wymagający egzamin. Na Old Trafford Holender radzi sobie natomiast coraz lepiej, bowiem po serii dobrych spotkań jego podopieczni znaleźli się w czołówce Premier League. Jeśli wygrają w niedzielę z Arsenalem, w niedalekiej przyszłości będą mogli zagrozić nawet liderowi.
Ten Hag wypowiedział się na temat szans w walce o najwyższe cele. Ma świadomość, że Premier League to wymagająca liga, w której wiele ekip ma możliwość wygrywania najważniejszych trofeów. Holenderski szkoleniowiec patrzy na przyszłość ze spokojem i wierzy, że Manchester United rozwija się we właściwym kierunku.
– Myślę, że Premier League w tej chwili rozwija się tak, aby mieć sześć, siedem zespołów, które z powodu tak wielkich inwestycji mogą wygrać ligę. Kiedy masz odpowiednią filozofię, odpowiednią strategię, o wiele więcej klubów może rywalizować o najwyższe pozycje w lidze. Jeśli chcesz tam być, musisz być naprawdę dobry, potrzebujesz tej spójności, dobrej strategii, konsekwencji w strategii i ciężkiej pracy. Aby wygrywać trofea wszystko musi iść we właściwym kierunku.
– Jestem całkiem przekonany o tym procesie. Idziemy w dobrym kierunku. Musimy jednak wiele poprawić, jeśli chcemy w przyszłości rywalizować o najwyższe cele, ponieważ konkurencja będzie naprawdę wymagająca – analizuje menedżer “Czerwonych Diabłów”.
Manchester United traci osiem punktów do liderującego Arsenalu, jednak ewentualne zwycięstwo w bezpośredniej rywalizacji może znacząco zniwelować tę stratę.
Zobacz również:
Komentarze