Gracze Manchesteru United (w ramach potyczki Premier League) wygrali z piłkarzami AFC Bournemouth 5:2. W tym momencie Czerwone Diabły są na czwartym miejscu (jeden punkt przewagi nad Chelsea). Goście zajmują przedostatnią lokatę.
Co działo się w tym spotkaniu? Rozpoczęło się niespodziewanie, bo od prowadzenia gości. W 15. minucie Stanislas ograł w polu karnym rywali Maquire’a i pewnym strzałem pokonał bramkarza MU.
Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było jednak długo czekać. W 29. minucie do wyrównania doprowadził Greenwood. Kilka minut potem z karnego nie pomylił się zaś Rashford.
W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy z dystansu huknął natomiast Martial. Ramsdale nie był w stanie skutecznie interweniować i gospodarze prowadzili już 3:1.
Na początku drugiej odsłony mieliśmy rzut karny, ale tym razem dla gości. Skutecznym egzekutorem okazał się King. W 54. minucie swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Greenwood i podopieczni Solskjaera znowu byli na dwubramkowym prowadzeniu.
To nie był jednak koniec trafień w tej potyczce. W 59. minucie Fernandes precyzyjnie przymierzył z wolnego i zdobył piąte trafienie dla Czerwonych Diabłów.
Ostatecznie więcej bramek już nie padło i zawodnicy z Old Trafford wygrali w Teatrze Marzeń 5:2. W następnej kolejce podopieczni Solskjaera zagrają na wyjeździe z Aston Villą. Z kolei piłkarze Bournemouth podejmą Tottenham.
Komentarze