Arsenal nie zdołał sprowadzić Mychajło Mudryka, który wybrał ofertę Chelsea. Jednak Kanonierzy nie zamierzają rezygnować z prób wzmocnienia pierwszej linii już w tym okienku. Na liście życzeń londyńczyków znalazł się nie tylko Raphinha, ale także dwaj nowi piłkarze.
- Arsenal szuka wzmocnień formacji ofensywnej
- Kanonierzy nie zdołali sprowadzić Mychajło Mudryka, więc muszą skierować uwagą na inne cele
- Na liście życzeń londyńczyków znaleźli się Raphinha, Pino i Diaby
Kto za Mudryka?
Arsenal jest przygotowany do skierowania swojej uwagi na inne nazwiska po fiasku rozmów z Mychajło Mudrykiem, który trafi do Chelsea. Jednak Kanonierzy nie zamierzają działać gorączkowo, nawet pomimo niezaprzeczalnej potrzeby wzmocnień w kontekście walki o tytuł mistrzowski w Premier League, podaje Sunday Express.
Yeremy Pino z Villarrealu i Moussa Diaby z Bayeru Leverkusen to dwa nowe nazwiska, które zainteresowały The Gunners. Londyńczycy wpisali 20- i 23-latka na listę życzeń, ale wydaje się, że The Guners nie zamierzają koncentrować się tylko na tych dwóch piłkarzach. Oprócz Hiszpana i Francuza aktualny lider rozgrywek ligi angielskiej sonduje możliwość pozyskania Raphinhii, który nie zawsze jest pierwszym wyborem Xaviego z Barcelonie.
Wszystko wskazuje na to, że Arsenal wzmocni ofensywę przed dalszą częścią sezonu. Celem numer jeden był Mudryk, jednak Ukrainiec wybrał propozycję lokalnego rywala. Mikel Arteta przyznał, że jego drużyna „nie ma wielu opcji” w ataku, ale nalega, by w styczniu spróbować to zmienić. Po bezbramkowym remisie z Newcastle opiekun The Guners w rozmowie ze stacją Sky Sports opowiedział o problemach jego ekipy. – Mamy to, co mamy. Oczywiście mamy też kontuzje i obszary w ataku, gdzie nie mamy zbyt wielu opcji. Tak właśnie kształtuje się sytuacja kadrowa – przekazał Hiszpan.
Komentarze